Szkoda, serial bardzo mi się podobał. Trzymał w napięciu. Fajny pomysł na fabułe i konsekwentna realizacja pomysłu. W przeciwieństwie do dom z papieru gdzie pomysł był fajny ale czym dalej tym już tylko gorzej i finalnie szmira typu prison break wyszła.
@szefol13: Ja za to obejrzałem i uważam, że to straszny niewypał. Rozwleczony do wielu odcinków, a zmieściłby się w czterech. Pomijam ją, że większość aktorów słabo grała...
Jeden z ciekawszych seriali ostatnich lat. Poniekad szkoda aczkolwiek nie kontynuujac go zysko tylko miano kultowego nie narazajac go na porownywanie z kolejnym sezonem ktory juz nie koniecznie bylby rownie dobry chocby tylko z teog powodu, ze nie byloby elementu zaskoczenia ktory towarzyszy prawie zawsze w 1 sezonie. Jesli ktos szuka mocnych emocji na Netflixie polecam szwedzki 'Kalifat'. https://www.imdb.com/title/tt11398870/
Lubię fantasy, ten seial mi się sposobał, ale netflix lubi kasować seriale po 1 sezonie, przez to najlepiej oglądać te które mają już wszystkie sezony nagrane.
Został już tylko milion innych ofensywnych seriali których z jakiegoś powodu nie odkryli, z całym szacunkiem dla religijnych ludzi ale w ogóle nie powinni inwestować w Netflixa jeśli uważają się za naprawdę religijnych.
Ten serial był tak dobry jak ksiazka Blackout. Oba te tytuly dobrze pokazują sytuacje która mogłaby się wydarzyć i jak zachowałby się wtedy świat. W sumie moze to i dobrze że skończyli? Otwarte zakończenie w tym przypadku traktuje po równo zwolenników jak i przeciwników Mesjasza
Wyobraźmy sobie taki scenariusz: Pojawia się gdzieś na Bliskim Wschodzie gość, który twierdzi, że jest mesjaszem i że epidemia koronawirusa skończy się wtedy i wtedy. Zupełnie niezależnie gdzieś na świecie dochodzi do mutacji koronawirusa w wyniku której powstaje wersja, która jest o wiele bardziej zaraźliwa, ale łagodna. Zakażenie przechodzi się jak przeziębienie. I pozostaje odporność na wersję groźną. W krótkim czasie ogniska epidemii zaczynają wygasać. Facet dajmy na to, minął się z
@Buttdozer69: Bo ten serial o dziwo nie łapał się pod propagandę. W ostatnim odcinku to już raczej poleciał w ogólew przeciwną stronę.. A u netflixa gdzie co drugi serial jest o nastolatkach i ich problemach z pryszczami albo gejami walczącymi z uprzedzeniami społeczeństwa, to ze świecą szukać czegoś ciekawego na tym dnie dna i dlatego anulowanie tego serialu ma taki wydźwięk jaki ma.
O ile pamiętam wg Bibli Mesjasz który przyjdzie nie ma już nauczać tylko sądzić. Nie ma odpowiadać wprost i w ogóle opowiadać. Ten moment ma być końcem świata. Przynajmniej takiego jakim go znamy.
Pytanie czy Netflix wiedział co chce tak naprawdę pokazać. Myślę, że nie wiedzieli z czym się mierzą. Zrobienie serialu o końcu świata, ponownym nadejściu Mesjasza, ostatecznym rozprawieniu się z Szatanem - to chyba niewykonalne. W sensie można sobie nakręcić,
Komentarze (227)
najlepsze
W przeciwieństwie do dom z papieru gdzie pomysł był fajny ale czym dalej tym już tylko gorzej i finalnie szmira typu prison break wyszła.
Wyjaśnia się to w ostatnim odcinku, więc kolejny sezon miał spore szanse na bycie nieudanym.
@UberKatze: to jest masakra, ale trzeba przyznać że przetrzymanie pierwszego sezonu żeby móc się raczyć doskonałym drugim wymagało trochę samozaparcia
@UberKatze: Taka polityka. W roku planują po 10-20 nowości od nich, 2-3 chwycą to będą kontynuowane.
Pojawia się gdzieś na Bliskim Wschodzie gość, który twierdzi, że jest mesjaszem i że epidemia koronawirusa skończy się wtedy i wtedy.
Zupełnie niezależnie gdzieś na świecie dochodzi do mutacji koronawirusa w wyniku której powstaje wersja, która jest o wiele bardziej zaraźliwa, ale łagodna. Zakażenie przechodzi się jak przeziębienie. I pozostaje odporność na wersję groźną. W krótkim czasie ogniska epidemii zaczynają wygasać. Facet dajmy na to, minął się z
Bo ten serial o dziwo nie łapał się pod propagandę. W ostatnim odcinku to już raczej poleciał w ogólew przeciwną stronę.. A u netflixa gdzie co drugi serial jest o nastolatkach i ich problemach z pryszczami albo gejami walczącymi z uprzedzeniami społeczeństwa, to ze świecą szukać czegoś ciekawego na tym dnie dna i dlatego anulowanie tego serialu ma taki wydźwięk jaki ma.
...
jakbym zapuścił długie włosy
to bym zrobił prawojazdy na motocykl
Pytanie czy Netflix wiedział co chce tak naprawdę pokazać. Myślę, że nie wiedzieli z czym się mierzą.
Zrobienie serialu o końcu świata, ponownym nadejściu Mesjasza, ostatecznym rozprawieniu się z Szatanem - to chyba niewykonalne. W sensie można sobie nakręcić,
@bartix3: xDDDDD