Informacja podana została przez Suddeutsche Zeitung, nie została potwierdzona przez Kancelarię A. Merkel. Na na tej podstawie udzielono odpowiedzi. Jak mieli odpowiedzieć, skoro sami nie wiedzą?
@ZygmnuntIgthorn: To prawda, ale to jedyne co można im zarzucić. Może też faktycznie sam dyrektor mógł zadać sobie na tyle trudu, aby odpowiedzieć osobiście.
Te zarzuty to absurd. To jest wizyta międzypaństwowa i ona jest ustalana na wyższym szczeblu, niż dyrekcja muzeum. Dopóki muzeum nie miało potwierdzenia od władz niemieckich i polskich (sprawa zapewne była dogadana, ale nie były dograne szczegóły), to nie może wychodzić przed szereg i zapraszać kogoś na spotkanie, którego oficjalnie nie ma. Dziwić może jedynie ton odpowiedzi, no i faktycznie byłej więźniarce to jednak mógłby odpowiedzieć dyrektor, ale to już musielibyśmy całość
Komentarze (9)
najlepsze
@aktoglupijest: Mogli odpowiedzieć uprzejmiej i choć odrobinę bardziej wyczerpująco. To jedyne o co można się czepiać w tej sytuacji.
Dopóki muzeum nie miało potwierdzenia od władz niemieckich i polskich (sprawa zapewne była dogadana, ale nie były dograne szczegóły), to nie może wychodzić przed szereg i zapraszać kogoś na spotkanie, którego oficjalnie nie ma.
Dziwić może jedynie ton odpowiedzi, no i faktycznie byłej więźniarce to jednak mógłby odpowiedzieć dyrektor, ale to już musielibyśmy całość
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora