Ale czemu nie ustosunkował sie do wypowiedzi Rostowskiego i jedynie sie użala, jednocześnie pisząc o innym temacie? O błędnej analizie Rybińskiego długu gierkowskiego już pisałem, a jak widzę Rostowski też to wytyka. To jest socjotechnika Rybińskiego, porównywanie zupełnie różnych strukturalnie długów, w dodatku bez uwzględnienia potencjału płatnika. Nie będąc ekonomistą, jedynie uważnie porównując obydwa zjawiska można to dostrzec. Gdzie tam są inwektywy?
Komentarze (1)
najlepsze