Podziwiam. Zawsze sobie powtarzam kiedy słucham ich kawałków, jak oni musieli być pod wpływem. Przecież normalnie i na trzeźwo nikt takich utworów jak oni nie jest w stanie skomponować. Rewelacja.
Bardzo szybko wyleczyli się z dragów, Syd Barrett to był dla nich zimny prysznic.
Meddle to był przełom, to wtedy właśnie narodził się cały koncept Dark Side of the Moon. Gdyby ćpali nigdy w życiu nie stworzyliby tak spójnego pod względem muzycznym i tekstowym albumu. Każdy z nich gra dokładnie tyle ile powinien, bez kombinacji i wydziwiania.
@kolonko: mordo, tatuaż pink floyd mam na całej łydzie, słucham i gram wszystko od jazzu przez wszystkie rodzaju rocka, wszystkie odmiany hiphop po elektronikę, bo muza to nie religia żeby hołdować jednej
Komentarze (122)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Bardzo szybko wyleczyli się z dragów, Syd Barrett to był dla nich zimny prysznic.
Meddle to był przełom, to wtedy właśnie narodził się cały koncept Dark Side of the Moon. Gdyby ćpali nigdy w życiu nie stworzyliby tak spójnego pod względem muzycznym i tekstowym albumu. Każdy z nich gra dokładnie tyle ile powinien, bez kombinacji i wydziwiania.
Co do Meddle, tego pana to w kółko można słuchać:
@mrChivas: To że po pijaku lepiej się tworzy to wrażenie tylko i wyłącznie pijanego.
Ja wiem że po pijaku każdy pięknie śpiewa, ale warto sobie te śpiewy nagrać i odsłuchać na trzeźwo ;)