Wbrew pozorom nie trzeba wcale przywalic żeby uzyskać odpowiednio głośny dźwięk. Trzeba wiedzieć "kiedy" uderzyć aby doprowadzić do powstania fali stojącej.
Już odpalam google'a i szukam gdzie taki kupić, powieszę to sobie pod wiatą na podwórku, zamaskuję, a sąsiedzi będą myśleć, że przemawia do nich Sauron.
A co jeżeli, taki gong pozwala na odsłuchanie przebitek z innego wymiaru. Takiego w którym ludzie cierpią z nieznanego powodu, nie wiedząc kim są. Siedzą w ciemności i jedynie co potrafią to jęczeć. Co jeżeli właśnie to słyszymy? Przypadkowo stworzyliśmy takie narzędzie, wykorzystujemy je do produkcji filmów, a słyszymy skomlenie o pomoc.
Malo prawdopodobne, wiem. Ale zastanawia mnie to, czy są takie rzeczy o ktorych nie wiemy, a które pozwoliłyby na kontakt
Komentarze (52)
najlepsze
@staryhaliny: Każdy kto tam był, najpierw wali w środek tego gongu a potem czyta tabliczkę pod spodem ;-) Ja też...
Na szczęście tamten gong jest odporny ;)
Myślałem, że jak przy.... ! aż ściszyłem głośniki, a ten posmyrał pałą, stłumił cyckiem i potem jeszcze posmyrał czymś małym kolorowym.
Co jeżeli właśnie to słyszymy?
Przypadkowo stworzyliśmy takie narzędzie, wykorzystujemy je do produkcji filmów, a słyszymy skomlenie o pomoc.
Malo prawdopodobne, wiem. Ale zastanawia mnie to, czy są takie rzeczy o ktorych nie wiemy, a które pozwoliłyby na kontakt
@4Cortex: Poczytaj sobie Michio Ikaku "Hiperprzestrzeń" o teorii strun i innych wymiarach.