mi się udało :D spełniam 3 punkty , dostane medal ?
a tak poważnie grałem rok czasu , doszedłem do wszystkiego co możliwe w tej grze ( patrz wyżej ) aż mnie w końcu ktoś złomotał i odpuściłem, gra fajna ale za bardzo czasochłonna i wymagająca...
heh. Ja rzuciłem to po 1,5 roku. W sumie nie żałuję mam więcej czasu dla siebie. Prawdą jest że Ogame jest fajne przez pierwsze 3 miesiące, potem jakoś 95% ludzi się nudzi robieniem w kółko tego samego.
To prawda, grałem w to rok czasu i jest strasznie uzależniające. Każdą wolną chwilę dnia i każde wyjście na dwór planuje się pod kątem gry. Często trzeba nastawiać sobie budzik w nocy żeby odebrać flotę. Dzwoni się też po ludziach, żeby weszli na konto i zrobili FSa gdy nie ma dostępu do kompa. Powinno się ostrzegać ludzi o potencjalnym zagrożeniu uzależnieniem. Ja jeszcze potrafiłem sobie z tym poradzić ale mam znajomych, którzy
Na wykopie długo nie jestem, choć zdążyłem się już trochę zaznajomić z ogólną sytuacją. Nie uważacie, że kampania antyrybeczkowa jest trochę przesadna? Rozumiem wcześniejsze zaszłości, ale w tej chwili to się już zamienia w "gnojenie" człowieka dla zasady. To tylko moje zdanie, liczę się z perspektywą bycia zaminusowanym.
Ten wykop ma taki sens, że teraz się rozwinie dyskusja o OGame ;)
A sam założenia OGame są o tyle złe, że praktycznie trzeba w niego grać 24/7. W klasyczne MMORPGi generalnie robi się postać, gra się kiedy się chce i ma czas i nic się nie stanie jeśli codziennie nie wejdziemy na serwer (pomijam rzeczy takie jak przegonienie nas w lvl przez kumpli, bo wtedy nic nie zyskujemy, a w OG
Ja rzuciłem grę jak stwierdziłem, że siedzę do 2 w nocy tylko po to żeby FS zrobić. Gra jest nawet fajna ale pożera straszne ilości czasu w stylu każdej MMORPG ale jednak daje trochę mniej radości i nie pozwala na tak samo wygodną komunikację między graczami jak w MMORPG.
Komentarze (37)
najlepsze
powiem wam cos
wpada kobieta z dzieckiem u mnie do sklepu
i sie pyta czy gdzies tu jest kawiarnia internetowa
mowie ze nie ma ale w poblizu jest TP punkt
za 10min ponownie wpada
i mowi ze zamkniete i czy moze z internetu skorzystac
bo jej dziecku flote zezłomuja ^^
rozmawia dwóch kolegów:
- gram w ogame. Zrobiem już grawitrony, 25 gwiazd śmierci, 6 księżyców i 4 teleporty ...
- a ja mam dziewczynę
Ktos kto naprawde umie w te gre grac, powinien w tej grze wykonac trzy trudne rzeczy:
- zrobic swj ksiezyc (sztucznie, albo przypadkiem).
- Nanity, czyli wybudowac gwiazde smierci
- najtrudniejsze - zerwac z nalogiem.
Jak ktos te trzy punkty zaliczy, jest prawdziwym graczem oGame ;-)
(grałem, ale znudziło mi się to po ~3 tygodniach, jakieś 5 lat temu... kurcze, szybko ten czas leci ;p )
a tak poważnie grałem rok czasu , doszedłem do wszystkiego co możliwe w tej grze ( patrz wyżej ) aż mnie w końcu ktoś złomotał i odpuściłem, gra fajna ale za bardzo czasochłonna i wymagająca...
eh, za dlugo siedzicie przy kompach :P
A sam założenia OGame są o tyle złe, że praktycznie trzeba w niego grać 24/7. W klasyczne MMORPGi generalnie robi się postać, gra się kiedy się chce i ma czas i nic się nie stanie jeśli codziennie nie wejdziemy na serwer (pomijam rzeczy takie jak przegonienie nas w lvl przez kumpli, bo wtedy nic nie zyskujemy, a w OG