Rodzice są ateistami, a dziadkowie po kryjomu chrzczą dzieci i zabierają...
Niektórzy jak mantrę powtarzają: "Mam tylko nadzieję, że przed śmiercią doczekam chrztu mojej wnuczki", inni dziadkowie biorą sprawy w swoje ręce i po kryjomu idą ochrzcić wnuki. Anna też jest "ofiarą swoich dziadków". – Miałam dwa latka. O tym, kto jest moim chrzestnym, dowiedziałam się...
Wanzey z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
I nie, ateista nie ma gdzieś, a poganin nie ma się o co strzelać bo po prostu zmyje chrzest jakimś rytuałem jaki nasi przodkowie. Tu chodzi o prosty fakt prawny.
Chodzi tu o fakt iż w księgach parafialnych się jest już na zawsze.
Wątpię czy niewyedukowani wiejscy plebani trzymają wodę święconą z dala od słońca, czy porządnie dokręcają butelki, utrzymują w stanie higieny (ot po prostu myją) kropidło i naczynie, czy wylewają wodę święconą która już swoi stoi.
Nie żebym panikował, bo różnica od tej wody stojącej przy wejściach jej gigantyczna, ale higieniczną wody święconej nazwać nie można.
ZAKOP
Rozumiem iż nie masz nic przeciwko takim praktykom i to zwykłe urojenia są ? ( ͡º ͜ʖ͡º)
I co teraz? Idziemy w mentalność Kalego czy jednak zmieniamy zdanie. Jestem ciekaw Twojej decyzji.