Wczoraj liberałowie, dziś - populiści
W Sejmie odbył się żenujący spektakl pod tytułem: pierwsza debata nad projektem budżetu na 2011 rok. Jacek Rostowski, mimo że już od trzech lat jest ministrem finansów, krzyczał na polityków PiS, żeby przeprosili, bo to przez nich musi przedstawiać taki zły budżet.
![superkujon](https://wykop.pl/cdn/c3397992/superkujon_HbSD34zsPY,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
Nie patrzcie tylko na stronę podatkowa budżetu, równie ważna jest strona wydatkowa. I tam jest najwięcej roboty. Obnizenie podatkow to nie jakis zloty srodek naprawdy finansow publicznych. Niższe podatki rozchulaja mechanizm ale ciągle pozostanie kula u nogi.
Oczekujecie od PO reform :D ale jakie reformy skoro każda jest niepopularna a wybory tuz
Ależ to o co Ci chodzi to właśnie wykreowanie kolejnego klauna. Gdyby ludzie mieli głosować na merytorycznie lepszego kandydata, głosowaliby na UPR i JKM-a. JKM jest niemedialny. Jeśli przedkładamy medialność nad cokolwiek innego - to w zasadzie dołączamy do wroga. Mediokracja to ich specjalność. Chyba że liczyłbyś na teorię spiskową w wykonaniu "tych dobrych". Sprytnie szkolimy klaunów, którzy sprzedadzą się w telewizji, następnie magicznym trickiem (magicznie zdobytymi miliardami złotych)
Może to nieco cynicznie zabrzmi, ale ilu wyborców PO może stracić na podniesieniu wieku emerytalnego? Takich osób jest góra 300.000, z czego połowa nie głosuje, a wśród głosujących tylko 30% popiera
A Tuska rozliczyc za wszystkie zaniechania, i szkodliwe działania.
Rozliczyć? Chciałeś powiedzieć chyba "rozstrzelać", bo za swoje zbrodnie przeciwko krajowi by mu się należało.
przeciez jak panstwo zbankrutuje to ludzie wyjda na ulice i skonczy sie ich dobrobyt.
Przepraszam, co? Gdzie Ty widzisz dobrobyt w Polsce? Dobrobyt to u nas widzą tylko ci co mają dostęp do koryta.
Tyle że za Gierka wszystko szło na inwestycje a za tuska idzie na urzędasów.
Trafił sie nam najgorszy rząd od upadku komuny. Dobrze że wreszcie w mediach kończy sie słodzenie po i może naród się wreszcie obudzi i słupki sondażowego poparcia wreszcie zaczną spadać
Komentarz usunięty przez moderatora
I pisze jak publicysta, a nie ekonomista. Oskarża personalnie Tuska o spowodowanie długu, choć większość naszego deficytu (35 z 50 mld) to obsługa długu krajowego i zagranicznego z lat ubiegłych.
Ten wzrost relacji wydatków do PKB jest w części spowodowany właśnie wzrostem kosztów obsługi długu (w 2007 r. wynosiły one 27 mld). W dodatku
poprzedni rzad obnizyl podatki, ten je podnosi. A od tego rzadu ludzie mieli wieksze wymagania.
A jest
Zresztą tu mówimy o cięciu wydatków. Poprzedni rząd nie ma tu praktycznie żadnych zasług. Obecny - mierne, ale jednak ma.