Mam kumpla któremu choroba ujawniła się po zostaniu porzuconym przez dziewczynę. Chłop ponad 100 kilo po dziadku Gruzinie, silny jak niedźwiedź. Jak już rodzice nie dawali rady podczas sesji manii to przyjeżdżało po niego pogotowie, 3 chłopa nie dawało rady go przykuć do łóżka. Okropne choróbsko, życie w proszku na zawsze.
Komentarze (1)
najlepsze