@notdot: jestem ciekaw co takiego się stało. Do uszkodzenia doszło w jakimś konkretnym miejscu czy całe zrobiły się matowe?
Szyby w oknach też masz zmatowione? Jeśli nie - to co robiłeś z okularami czego nie robiłeś z oknami?
Zwykle okno jest narażone na dużo gorsze warunki - słońce przez cały dzień, wiatr niosący pył, kwaśne deszcze, mycie dość agresywnymi detergentami i alkoholem a nawet po dziesięcioleciach są nadal tak samo przejrzyste
Gdy kupowałem okulary to optyk przestrzegał właśnie o tych rzeczach, nawet na piśmie (taka koperta) były wszystkie te informacje. Ciekawa lektura, ale dzięki niej wszystkie okulary jakie miałem służyły wiele lat bezawaryjnie.
No ale przecież ludzie to lenie, i kto by czytał instrukcję użytkowania, co nie? Dlatego sam spotkałem się niemal z każdym przypadkiem uszkodzenia okularów wymienionym w tekście.
Koleżanka w pracy uzywała sciereczek naznaczonych jakimś płynem (takie że
Powłoki są na szkłach w lornetce, teleskopie albo jakimś dużym obiektywie - tam gdzie soczewek jest wiele jedna za drugą, ale nie na szkłach okularowych bo przy pojedynczej soczewce nie ma znaczenia to że przejdzie kilka % światła mniej. Poza tym tego typu powłoki zmieniają kolor przechodzącego światła (różnice działają na światło o różnej długości fali) były by niepożądane w przypadku okularów do długotrwałego użytku bo nie widać było by w nich
Komentarze (25)
najlepsze
a i tak po roku mam szkła porysowane, zmatowione
Do uszkodzenia doszło w jakimś konkretnym miejscu czy całe zrobiły się matowe?
Szyby w oknach też masz zmatowione?
Jeśli nie - to co robiłeś z okularami czego nie robiłeś z oknami?
Zwykle okno jest narażone na dużo gorsze warunki - słońce przez cały dzień, wiatr niosący pył, kwaśne deszcze, mycie dość agresywnymi detergentami i alkoholem a nawet po dziesięcioleciach są nadal tak samo przejrzyste
Gdy kupowałem okulary to optyk przestrzegał właśnie o tych rzeczach, nawet na piśmie (taka koperta) były wszystkie te informacje. Ciekawa lektura, ale dzięki niej wszystkie okulary jakie miałem służyły wiele lat bezawaryjnie.
No ale przecież ludzie to lenie, i kto by czytał instrukcję użytkowania, co nie?
Dlatego sam spotkałem się niemal z każdym przypadkiem uszkodzenia okularów wymienionym w tekście.
Koleżanka w pracy uzywała sciereczek naznaczonych jakimś płynem (takie że