@myszkowy: No właśnie, to działa tylko wtedy gdy działa ( ͡°͜ʖ͡°) Jeżeli jemu się udało, to będzie myslał, że w każdym przypadku się uda. Aż mi się przypomina kumpel, który też miał taką wiarę w swój biznes (kredyty), gdzie ja już w pierwszych 3 sek jak mi opowiadał w co inwestuje, wiedziałem, że to wtopa życia XD Ale nie akceptował mojej krytyki, bo byłem małej
Dobre takie amerykańskie. Rutyna i cel to uczyni cię "nieśmiertelnym" w wyścigu zwanym życiem. Nie podawaj się, nie miej planu B, po upadku podnieś się z uśmiechem bo życie składa się z niepowodzeń w drodze do celu. Wyjdz do ludzi i zacznij biegać xD
to są takie banały jak Paulo Coelho albo Jordan Peterson "posprzątaj swój pokój"
@1337KiNG: No widzisz. Cały problem polega na tym, że życie jest banalne. Ludzie jednak żyją jakimiś kosmicznymi celami i szukają rozwiązań które przy okazji zbawią świat. A potem każda taki "banał" jest zbywany i wyśmiewany.
Posprzątaj pokój. Tak #!$%@?, posprzątaj, żebyś nie potykał się o śmierdzące skarpety, nie szukał w stercie śmieci rzeczy po których sięgnięcie nie powinno
Złudna motywacja kończy się deperesją a więc kilka punktów ode mnie:
1) Podobną historię mogłoby opowiedzieć 999999 równie ciężko pracujących Arnoldów, którym się nie udało. Nie ma na świecie popytu na 999999 Arnoldów.
2) Nie wystarczy cisnąć i mieć celu. Cel musi być współmierny do sytuacji, możliwości, okoliczności i popytu. Można ciężko machać łopatą całe życie i nic z tego nie wyniknie. Można czytać 10 książek miesięcznie i nic z tego nie
Do szczęscia nie potrzebny jest ekstremalny sukces. Raczej postarajcie się być bardzo ważni dla małej liczby osób niż trochę ważni dla niezliczonej rzeszy anonimów, z którymi nigdy nie wejdziecie w głębszą interakcję.
@rezoner: Tak bardzo prawda!!! Dosyć mam takiego jarania się sukcesem typu "oo patrzcie na Elona on to jest dopiero", albo "ooo Arni to w ogóle koleś - trzeba #!$%@?ć tak ostro jak on". Nie trzeba mieć milionów i być
zależy dla kogo. Wytłumacz samobójstwa ludzi, którzy mieli wszystko, rodzinę, karierę, pieniądze a jednak czuli bezsensowność życia. Pozdrawiam
@dobry_pomocnik: pieniądze to fundament, nie możesz być szczęśliwy marznąc na śmietniku i odżywiając się skórkami od bananów. Z pieniędzmi możesz być szczęśliwy, ale nie jest powiedziane, że będziesz. Trudno mi sobie wyobrazić kogoś kto jest szczęśliwy nie mając ani grosza.
Kiedyś uwierzyłem w te brednie z tych filmików. Wiecie jak się skończyło? Rzuciłem korpo, pojechałem za granicę zarobić trochę hajsu, wróciłem i otworzyłem własną firmę, w której będę robić to co lubię. Wiecie co było dalej? Wszystkie opłaty tak mnie #!$%@?ły, że po kilku miesiącach wszystko co zarobiłem, musiałem oddawać na mały ZUS, podatek dochodowy, rachunki za telefon, internet, biuro. Ochłapy zostawały mi na jedzenie. Wtedy zacząłem robić nie to co lubię,
@przemomemoo: Dokładnie tak. W tych motywacyjnych gadkach zawsze zatajana jest najważniejsza informacja. Chcesz osiągnąć sukces? To droga, gdzie jesteś samotny aż do momentu, gdy go osiągniesz. A potem masz rodzinę, znajomych, przyjaciół nie dlatego, że wspólnie coś przeszliście, nie dlatego że znacie się od zawsze, tylko dlatego że osiągnąłeś sukces i oni są przy Tobie tylko dlatego. Bo czerpią z tego określone profity, że Cię znają. Bez tego sukcesu jesteś nikim.
@iighlaq_alhabl: 5 lat temu zostawiłem korpo. Nie dlatego, że uwierzyłem we własne siły i nie dlatego, że nagle w mojej głowie powstał pomysł na cudowny biznes. Odszedłem, bo się wypaliłem i długo bym tam nie popracował. Lubiłem fotografować, pomyślałem więc, że zacznę robić to zawodowo. Miałem już za sobą jakieś zlecenia i niewielkie doświadczenie. Po dwóch latach nadszedł mały kryzys, 2015 był bardzo słabym rokiem, wylądowałem kilka tysięcy na minusie z
Zawsze mądrale opowiadają jakie to ważne postanowienia i decyzje zrobili żeby osiągnąć sukces ale to akurat zadziało w ICH przypadku, a dla kogoś innego może to być kompletnie nieskuteczne lub niewykonalne, człowiek jest skomplikowany a ludzie bardzo różni.
Jedyna zasada która jest uniwersalna to staraj się jak najmocniej i wykorzystaj wszystkie swoje zasoby to zwiększysz swoje szanse na osiągnięcie celu.
fanem motywacyjnego #!$%@? nie jestem, ale szczerze polecam książkę Pamięć Absolutna. mył się jako ostatni po kilku osobach w blaszanej misce, taka bieda była w jego miasteczku w Austrii po wojnie. w trakcie robienia niesamowitej kariery jako kulturysta już zarabiał grubą kasę ciężko pracując we własnej firmie budowlanej, ożenił się z panną z rodu (iście szalecheckiego w Stanach) Kennedy, został gwiazdą filmową, gubernatorem Californii (Polska przy tym stanie to pikuś), a teraz
Taa, kolejny nawiedzony, co to uświadamia innych, że zdobędziesz wszystko, jeśli tylko będziesz tego pragnął, bo jemu się udało. Lekceważy element szczęścia, indywidualnych talentów, predyspozycji, inteligencji i szeregu innych mniej lub bardziej ważnych elementów składających się na sukces. ( ͡°͜ʖ͡°)
Sukces ma wiele składowych, a jedną z nich jest "szczęście", tzn. bycie w odpowiednim miejscu i czasie z odpowiednią ofertą i odpowiednimi ludźmi wokół siebie. Oprócz ciężkiej pracy, wizji, itd., to trzeba się jeszcze "wstrzelić" w potrzeby rynku. Wielu ma potencjał, niewielu się udaje. A ci, którym się udaje, nie zawsze są najlepsi - po prostu mieli to "szczęście".
@urzad_kontroli_skarbowej: Ależ oczywiście, bez podjęcia aktywności, czyli po naszemu - wyjścia z piwnicy, nie ma większej szansy na sukces. To prawie oczywiste, chociaż fajnie się jest łudzić, że tak nie jest. Ale pisałem o składowej sukcesu, która opiera się na zwykłym przypadku...
Komentarze (197)
najlepsze
No właśnie, to działa tylko wtedy gdy działa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli jemu się udało, to będzie myslał, że w każdym przypadku się uda. Aż mi się przypomina kumpel, który też miał taką wiarę w swój biznes (kredyty), gdzie ja już w pierwszych 3 sek jak mi opowiadał w co inwestuje, wiedziałem, że to wtopa życia XD
Ale nie akceptował mojej krytyki, bo byłem małej
@Gregua: Czy to znaczy, że każdy może być Elonem/Arnoldem jeżeli będzie tak samo ciężko pracował?
Gdy ktoś osiąga wielki sukces i pisze się o nim piękne książki to zapomina się, że na jego miejsce było milion osób
@1337KiNG: No widzisz. Cały problem polega na tym, że życie jest banalne. Ludzie jednak żyją jakimiś kosmicznymi celami i szukają rozwiązań które przy okazji zbawią świat. A potem każda taki "banał" jest zbywany i wyśmiewany.
Posprzątaj pokój. Tak #!$%@?, posprzątaj, żebyś nie potykał się o śmierdzące skarpety, nie szukał w stercie śmieci rzeczy po których sięgnięcie nie powinno
1) Podobną historię mogłoby opowiedzieć 999999 równie ciężko pracujących Arnoldów, którym się nie udało. Nie ma na świecie popytu na 999999 Arnoldów.
2) Nie wystarczy cisnąć i mieć celu. Cel musi być współmierny do sytuacji, możliwości, okoliczności i popytu. Można ciężko machać łopatą całe życie i nic z tego nie wyniknie. Można czytać 10 książek miesięcznie i nic z tego nie
@rezoner: Tak bardzo prawda!!! Dosyć mam takiego jarania się sukcesem typu "oo patrzcie na Elona on to jest dopiero", albo "ooo Arni to w ogóle koleś - trzeba #!$%@?ć tak ostro jak on". Nie trzeba mieć milionów i być
Powiem nawet więcej. Ludzie bez pieniędzy też popełniają samobójstwa.
@dobry_pomocnik: pieniądze to fundament, nie możesz być szczęśliwy marznąc na śmietniku i odżywiając się skórkami od bananów. Z pieniędzmi możesz być szczęśliwy, ale nie jest powiedziane, że będziesz. Trudno mi sobie wyobrazić kogoś kto jest szczęśliwy nie mając ani grosza.
Lubiłem fotografować, pomyślałem więc, że zacznę robić to zawodowo. Miałem już za sobą jakieś zlecenia i niewielkie doświadczenie. Po dwóch latach nadszedł mały kryzys, 2015 był bardzo słabym rokiem, wylądowałem kilka tysięcy na minusie z
Jedyna zasada która jest uniwersalna to staraj się jak najmocniej i wykorzystaj wszystkie swoje zasoby to zwiększysz swoje szanse na osiągnięcie celu.
@ZyfiDynock: znacząco zwiększa się prawdopodobieństwo na bycie w takim miejscu, jeśli się opuści piwnicę ;)