Cholera, szanuję Guns N' Roses za tych kilka rockowych szlagierów, ale nigdy ich nie lubiłem, a wokal Rose'a za cholerę mi nie podchodzi. Najbardziej jednak zabolało mnie, jak nawrzucał na Eagles Of Death Metal, które ich supportowało nazywając ich "Pigeons of shit metal". Szkoda tylko tylko, że EODM jest obecnie uważane za jeden z lepszych rock'n'rollowych zespołów i chłopaki pokazali jaki mają szacunek dla swoich fanów, chociażby na zeszłorocznym koncercie w Warszawie,
z jednej strony fakt spóźnili się, ale kurde jechać i wydać kase na koncert ulubionego zespołu żeby potem na niego buczeć?
Na Eventy muzyki elektronicznej co jeżdżę, nigdy fani nie "jadą" po swoich idolach, zawsze jakieś usterki techniczne się zdarzają - słuchawki, coś z konsoletą albo dźwięk, wtedy cała sala śpiewa etc.
@Samael071: Fanów? Masz na myśli ludzi, którzy przychodzą, żeby krzyczeć "fuck off" przez cały koncert? I bardzo dobrze, że wyszedł, wciąż ma klasę i nie będzie lizał dup pijanym dzieciom, które przyszły na koncert porzucać butelkami. Nie sprzedaje się i nie udaje, że jest super kiedy go wygwizdują. I nie marudźcie, że przez kilku ludzi rzucających butelkami, bo słychać było jakby co najmniej połowa go wygwizdywała.
A ja mam przeciwne zdanie niż poprzedni komentatorzy.
Rozumiem, że publika mogła być wściekłą za spóźnienie i od tego jest "dźwiękowa" dezaprobata, ale rzucanie w nich butelkami to zwyczajnie buractwo i chamstwo. Jak tylko zespół zaczął grać, to pewnie zachowywali się jak gdyby nic się nie stało.
Zanim ktoś mi walnie ciętą ripostę - jak umówicie się z przyjacielem i ten się spóźni, to kiedy już przyjdzie, rzucacie w niego kamieniami lub
Komentarze (23)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A na filmiku widzę kilkanaście ( kilkadziesiąt?) tysięcy fanów czekających na koncert, który się nie odbył przez kilku d$#$!i rzucających butelkami...
Na Eventy muzyki elektronicznej co jeżdżę, nigdy fani nie "jadą" po swoich idolach, zawsze jakieś usterki techniczne się zdarzają - słuchawki, coś z konsoletą albo dźwięk, wtedy cała sala śpiewa etc.
Rozumiem, że publika mogła być wściekłą za spóźnienie i od tego jest "dźwiękowa" dezaprobata, ale rzucanie w nich butelkami to zwyczajnie buractwo i chamstwo. Jak tylko zespół zaczął grać, to pewnie zachowywali się jak gdyby nic się nie stało.
Zanim ktoś mi walnie ciętą ripostę - jak umówicie się z przyjacielem i ten się spóźni, to kiedy już przyjdzie, rzucacie w niego kamieniami lub
Raczej marny jest zespół, który ma swoich fanów w d**** i podchodzi do nich jako do zła koniecznego w procesie pozyskiwania gotówki.
Wyobraź sobie że jesteś nastolatkiem, odkładasz każdy grosz na wymarzony koncert, w końcu zadowolony jedziesz i tu taka ch*jnia
Dopóki temu przyjacielowi nie płacę ciężko zarobionych pieniędzy i nie jadę na to spotkanie kilkaset km, żeby zostać potem olanym, to nie.
Axel Rose ma już zupełnie inny głos niż dawniej, więc po co to słuchać jego muzyki. O zmienionym składzie gnr także chyba nie trzeba wspominać.