Porównanie zbitej szyby do redystrybucji jest bardzo naciągane. Państwo po prostu decyduje o tym, na co mają być wydane pieniądze, ale niczego nie niszczy!
Redystrybucję można by raczej porównać do kogoś kto mówi właścicielowi sklepu - nie podobają mi się szyby w twoim sklepie - wymień je na nowsze.
Jan piekarz ma 10 dolarkow. Jak mu sie zbije szybe to wyda 10 dolarkow na powrot do pierwotnego stanu. Jak mu nikt szyby nie zbije to wtedy stworzy jakims tam nowy etat popchnie ten grajdolek do przodu.
I nie ma nic ponadto.
To jest troche odwrotne jak z problemem dlugu. Tutaj trzeba odseparowac, a w sytuacji dlugu dojrzec caly lancuch.
Manipulacją jest porównanie podatków do chuligana, który zbija szybę. Gdyby zamiast niego w piekarni pojawił się poborca podatkowy i zabrał piekarzowi w formie podatku kwotę odpowiadającą kosztowi wstawienia szyby i przekazał ją w formie dotacji pobliskiej hucie, to jej pracownicy mieliby za co kupić, może nie garnitury, ale jeansy na pewno. Piekarz stracił garnitur, ale gospodarka jednak zyskała: kilka par jeansów. Rachunek wyszedłby na zero, gdyby nie to, że z części pieniędzy
@Tym: mistrzuniu tu chodzi o to, że wydajesz nie na to co chcesz ale na to co musisz, czyli o tym co jest dobre decyduje ktoś inny
jeśli ktoś decyduje za ciebie, o twoich potrzebach to o ile nie jest to mama, tato, żona, mąż bądź bardzo dobry znajomy to na 90% można przyjąć, że zadecyduje wadliwe - czyli pieniądze zostaną zmarnowane
Komentarze (306)
najlepsze
Redystrybucję można by raczej porównać do kogoś kto mówi właścicielowi sklepu - nie podobają mi się szyby w twoim sklepie - wymień je na nowsze.
@pandora72: W tej analogii nie można sprzedać. Trzeba wyrzucić. I nie są lepsze, są identyczne.
1. Masz piekarza, ma on dom, telewizor, dwa dolary i szybę. Wandal mu ją tłoczę - kupuje za dwa dolary nową.
2. Masz piekarza, ma on dom, telewizor, dwa dolary i szybę. Przychodzi poborca podatkowy i pobiera dwa dolary na
Sam powtarzam to ludziom od lat - to straszne że nawet "inteligencja" - lekarze, prawnicy - często tego nie rozumieją.
Jan piekarz ma 10 dolarkow. Jak mu sie zbije szybe to wyda 10 dolarkow na powrot do pierwotnego stanu. Jak mu nikt szyby nie zbije to wtedy stworzy jakims tam nowy etat popchnie ten grajdolek do przodu.
I nie ma nic ponadto.
To jest troche odwrotne jak z problemem dlugu. Tutaj trzeba odseparowac, a w sytuacji dlugu dojrzec caly lancuch.
Jan jest zadluzony u
jeśli ktoś decyduje za ciebie, o twoich potrzebach to o ile nie jest to mama, tato, żona, mąż bądź bardzo dobry znajomy to na 90% można przyjąć, że zadecyduje wadliwe - czyli pieniądze zostaną zmarnowane
"Natomiast ubezpieczalni problemem jest namierzyć notorycznych wandali."
Gdyby w rzeczywistym świecie komuś notorycznie wybijano szybę, to jedyną reakcją prywatnej ubezpieczalni będzie podniesienie składki.
Druga sytuacja: pierwsza szyba na miejscu, garnitur wyprodukowany
Komentarz usunięty przez moderatora