@pepies: Byłem na pokazie "Kinematografa" we Wrocławskich Arkadach, na którym Pan Bagiński odpowiadał na pytania widowni (świetna sprawa!). Stwierdził wtedy, że produkcja filmowa jest bardzo satysfakcjonującym zajęciem i że teraz koncentruje się głównie na podejmowaniu decyzji, nadzorze i koordynacji pracy swoich podopiecznych. Powiedział też, że w przypadku "Kinematografa", Max'a odpalił w zasadzie tylko by pomóc przy jednej scenie. Co oczywiście nie znaczy, że ma mniej pracy niż kiedyś. Myślę, że przeciwnie.
Ten film jest słaby. Za krótki by przedstawić wiele istotnych rzeczy, postaci i dlaczego do jasnej cholery nie ma tutaj Powstania Wielkopolskiego? jedyne wygrane powstanie, nie zostało uwzględnione. gratulacje. Zakop za to i za gwiazdki wspaniałej jedynie słusznej ue. No i jak zwykle husaria ze skrzydłami.
@MetalGods: Heh, no tak, bo w Polsce to filmy zawsze muszą być poprawne, poważne i długie. Amerykanie za to naginają masę faktów ze swojej historii, przyprawiają wybuchem, cyckami i patosem i w efekcie tego więcej ludzi oglądało filmy o ich historii niż o naszej. Ale nam nadal mało kolejnego nudnego wykładu i rozliczania, żeby pokazywać "prawdę" jedyną słuszną i rekompensować lata ucisku.
Nareszcie, czekałem aż będzie w dobrej jakości i normalnym języku. Tyle się o tym nasłuchałem, że teraz czuję pewien niedosyt. Chyba po prostu nie da się w 8 minut upakować tyle wydarzeń. Ale i tak nieźle. HD za następne pół roku?
Jak ktoś nie jest Polakiem, to się nie pokapuje o co w tym filmiku w ogóle chodzi i co to za kolesie się ciągle napieprzają. Można to było trochę lepiej przedstawić, bo martyrologia aż kipi, ale ogólne wrażenia mam dobre. Fajnie, że coś takiego powstało, nawet jeśli doskonałe w żadnym razie nie jest.
@ffatman: po ostatnich wydarzeniach u nas to ja widzę, że lud jest ciemny. Poza tym jak ktoś się tym interesuje to zwróci na to uwagę, a przynajmniej powinien sprawdzić co było w tych latach np. 1000,1018, 1226,1410 itd.
@puszkapandory: zawsze nas zauważą i może wpadną na pomysł, aby nas odwiedzić. Jakby nie było to na wschodzie jesteśmy nawet popularni. Japończycy uwielbiają Chopina, w 1939 byli nawet po naszej stronie potępiając atak Hitlera na nas, współpracowaliśmy nawet z nimi w kwestii wywiadu przeciw ZSRR. W Chinach też nie jest tak źle, podobno ich ulubionym fragmentem naszej historii są wojny polsko-rosyjskie ;) Ważne, aby im pokazać, że jest taki kraj jak
IMHO w filmie zastosowano grupowanie - osobno wydarzenia ogólnie rzecz biorąc militarne, a osobno kulturalno-gospodarcze. Dlatego najpierw lecą powstania (daty dokładne w lewym dolnym rogu), a potem jest wstawka "ogólna" dziewiętnastego wieku (zakres dat 1800-1900) - Chopin, Mickiewicz, Kolej Warszawsko-Wiedeńska itd.
Komentarze (146)
najlepsze
nie kapuje tego, np. dlaczego chopin pojawia się kilkadziesiąt lat po śmierci i gra utwór z innej epoki z innego powstania...
IMHO w filmie zastosowano grupowanie - osobno wydarzenia ogólnie rzecz biorąc militarne, a osobno kulturalno-gospodarcze. Dlatego najpierw lecą powstania (daty dokładne w lewym dolnym rogu), a potem jest wstawka "ogólna" dziewiętnastego wieku (zakres dat 1800-1900) - Chopin, Mickiewicz, Kolej Warszawsko-Wiedeńska itd.