Napisał książkę "zohydzającą Polskę, bo innej by mu nie wydrukowali". Sto...
Dokładnie sto lat temu przyszedł na świat Stanisław Grzesiuk, pisarz, pieśniarz, piewca obyczajów dawnej Warszawy. Z wykształcenia elektromechanik, w czasie II wojny światowej więzień KL Dachau i KL Mauthausen-Gusen. W niemieckich obozach koncentracyjnych spędził 5 lat.
marwoj135 z- #
- 59
- Odpowiedz
Komentarze (59)
najlepsze
A "Na marginesie życia" w mojej opinii jest ewidentnie słabszą pozycją, no i za dużo tam pro-komunistycznych i pro-radzieckich wtrętów. Ja wiem, że takie niby były czasy i że bez tej politycznej poprawności książka mogła nie wyjść, ale... rok wydania to 1964 - a wtedy w Polsce naprawdę już można było pisać trochę luźniej niż za Stalina.
Taka prawdziwa propaganda pojawiła się dopiero w jego ostatniej książce - i naprawdę, do tej pory nie mogę zrozumieć, czym mogło to być spowodowane.
W zeszłym tygodniu kupiłem w Biedonce ładne wydanie "Pięć lat kacetu", w bardzo przystępnej cenie ;).
Szpadryna, to kastet, przynajmniej tak dziadek mi mówił.
"Ci, którzy przychodzili transportem z Oświęcimia, mówili, że gotowi są iść z powrotem w nocy i na kolanach, bo - tam było życie."
PS Nie rozumiem tylko tego bredzenia w tekście o "zohydzaniu Polski sanacyjnej". Po pierwsze, parafrazując Grzesiuka (wic z radiem) Polska sanacyjna była wystarczająco ohydna :) Przecież Grzesiuk przesadnie nie koloryzuje a raczej pokazuje ją pogodnie bo w "Boso..." opisuje wesołe zdarzenia z młodosci. A że II RP była przerażająco biednym zacofanym krajem i faktycznie przy szumnych hasłach "silni zwarci gotowi" okazała się lepianką którą Niemcy rozwalili
Masz rację. Musimy pogodzić się z tym, że taka była rzeczywistość II RP.
Mnóstwo młodych ludzi po wsiach bardzo ciężko pracowało za jedzenie i miejsce do spania (nawet wiele wiejskich rodzin miało kogoś do pomocy, bo koszty pracy były żadne), a perspektywy mieli tylko nieliczni. W mieście może było ciut lepiej, ale też przytłaczająca większość żyła w złych warunkach .
Zaś za gówniaka na firanie ćwiczyłem uderzenie "łbem", bo jest to najbardziej skuteczny cios podczas bójki (ง ͠° ͟ل͜ ͡°)ง