Hm, chyba pierwszy tak długi tekst Frondy, który przeczytałem cały. Nie wykopię, za kreowanie rzeczywistości "dobrzy my i źli oni", tworzenie wrażenia, że konserwatywni filmowcy są w stanie wiecznego oblężenia, pisanie o "lewicowych oszołomach" i "obrzydliwych propagandzistach, "uśmiercaniu" i "zabijaniu" dzieci, nieustanną krytykę komunistów, ale z drugiej strony nie wspomnienie o terrorze McCarthy'ego ("pomagał senatorowi McCarthy'emu walczyć z wpływami komunistów w latach 50-tych", lol), ale zwłaszcza za zdanie: "Sylvester Stallone, choć jego
@ghostface: trochę się napinasz niepotrzebnie - lubisz kino? W Hollywood coraz częściej dominują filmy lewicowe. "Rząd jest dobry" - popatrz na Jamesa Bonda - kiedy ostatni raz jego przeciwnikiem był gangster a nie kapitalista?
Komentarze (6)
najlepsze
Tyle, że historia uczy, że wielkie i złe plany to mają rządy, a nie google czy intel :)
Ten jak zwykle.....
Rewelacyjny artykuł.