Mieszkam w domku jednorodzinnym i od ponad dwóch lat dzień w dzień sąsiedzi spalają szkodliwe opady.
Codziennie czuć gryzący odór, nie pomaga zamykanie wszystkich okien, zasłanianie żaluzji zewnętrznych, a nawet
zaklejanie brzegów okien i parapetów-dym i tak przedostaje się przez mikroszczeliny w budynku. Przez zabudowania wokół parceli nie ma cyrkulacjipowietrza, tworzy się duchota, smród osiada.. Przez ten fakt niejednokrotnie znalazłabym się na tamtym świecie. Nie mam wykrytych chorób przewlekłych, w momencie wdychania trującego dymu występuje u mnie nadciśnienie, duszności, uczucie waty w płucach, problemy neurologiczne tj. mimowolne skurcze mięśni. (Na załączonych filmikach widać moją reakcję zdrowotną). Nie wiem co mam z tym fantem zrobić, nie chce wywoływać awantur, robić problemów sąsiadom, chce normalnie żyć jak każdy. Każdego dnia jestem podtruwana, świadomie wyrażam zgodę na własne samobójstwo.. Zapraszam do dyskusji
Komentarze (17)
najlepsze
(Nigdy nie chciałabym popełnić samobójstwa, sytuacja w której się znalazłam jednoznacznie przyczynia się do mojej powolnej śmierci jak i najbliższych)