Piosenka zacna, animacja tyłka nie urywa. Przez chwilę nawet przebiegło mi przez myśl że szkoda mi obcokrajowców co nie rozumieją naszego języka ( ͡°͜ʖ͡°)
A dla mnie to jest piękny opis związku. Zaczyna się od tego że na spokojne i poukładane życie spada facet który ją odpycha i odgania a to że ona tańczy znaczy tylko tyle że się tym bawi. Potem daje mu odrobinę ciepła które go troszkę zmienia. Potem nim dalej się bawi, na koniec oddalając się od niego daleko, żeby go przetestować. Stąd ten wzrok. Potem oczywiście facet się wkurza więc tworzy góry
Nie jest źle ale czy zawsze Bagiński w swoich animacjach musi zrobić taki fragment który powoduje zgrzyt? Tutaj chodzi mi o moment gdzie na drzewie obraz strasznie klatkuje po wcześniejszej płynności. Podobne uczucie miałem po animacji w pierwszej Wiedźminie, wszystko idzie spoko, elegancko, aż tu rozpędzona masywna strzyga jest wyhamowana jedną piąchą.
No dobra, nie we wszystkich tylko w dwóch, bo Katedra czy Sztuka Spalania były spoko.
Komentarze (104)
najlepsze
Potem oczywiście facet się wkurza więc tworzy góry
No dobra, nie we wszystkich tylko w dwóch, bo Katedra czy Sztuka Spalania były spoko.