@maggrave: zobaczyłbyś tylko kulki lecące we wszystkie strony od źródła dźwięku ;) Dźwięk to fala o określonej częstotliwości. Drganie z pewną prędkością pomiędzy punktami A i B. Tutaj grawitacja sprawia że kulka wraca z B do A i może znowu polecieć do B. W stanie nieważkości kulka poleciałaby do B i dalej, bo nie byłoby siły która sprawi że wróci do stanu początkowego. Czyli tak naprawdę zobaczyłbyś pół fazy sygnału dźwiękowego
Zawsze miałem problem z wyobrażeniem sobie tych fal i do dziś z trudem mi to przychodzi. Te wszystkie cechy: amplituda, częstotliwość, długość itd. opisywały coś, co w skrócie wizualizowałem sobie tym pier#$lonym szlaczkiem (╯︵╰,)
@VanGogh: A rozchodzi się o to, że i ja tego nie potrafię sobie wizualizować jako nośnik informacji. Mogę sobie ogarnąć np. taki foton czy cząsteczkę podróżujący z punktu A do B, ale rozchodzenia fal to za głupi jestem. Przyznaje się, tylko nie mówicie facetce od fizyki.
W liceum robiłem to doświadczenie na konkursie z fizyki. Znając "rząd" fali stojącej, jej częstotliwość i długość rury można wyznaczyć prędkość dźwięku. Polecam zamiast styropianu używać perlitu, ponieważ się nie elektryzuje.
Komentarze (37)
najlepsze
Dźwięk to fala o określonej częstotliwości. Drganie z pewną prędkością pomiędzy punktami A i B. Tutaj grawitacja sprawia że kulka wraca z B do A i może znowu polecieć do B.
W stanie nieważkości kulka poleciałaby do B i dalej, bo nie byłoby siły która sprawi że wróci do stanu początkowego.
Czyli tak naprawdę zobaczyłbyś pół fazy sygnału dźwiękowego
źródło: comment_ncBIV5YCxIkt71l3rIT064XsbZI3gHiD.jpg
Pobierzźródło: comment_VKMrRw66Yx9nwXEGEonMVOyDGT5JjpPD.jpg
Pobierz:)
źródło: comment_jBaOxcgYqBTVeLPp5Hb904pkJvTKJeRi.jpg
Pobierzźródło: comment_tjZp7LNvRwUVgCT4mPWIWALPUQe1tCEf.jpg
Pobierz