Taki tynk metodą narzutową. W sumie gdyby ten w żółtym nie opierał drabiny o świeżo otynkowaną ścianę to prawie 10/10. Choć przyznam, że z miniaturki się spodziewałem, że będą tym gościem razem z drabiną po ścianie smarować.
Kiedyś robiliśmy taką robotę ze szwagrem Karolem. Co warto zaznaczyć Karol zupełnie na budowlance się nie zna, jak dostał wiertarkę do mieszania zaprawy, to założył długie wiertło do drewna i nim mieszał - głupi nie jest wziął największe aby mieć jak największą powierzchnię obrotową. Ale do rzeczy ciotka Karola, Elka robiła w składzie budowlanym i pewnego dnia do sklepu wszedł jegomość, który przedstawił się jako nowy sąsiad, który właśnie wyprowadza się z
szacun, kiedyś chciałem w piwnicy sobie odświeżyć jedno pomieszczenie, żeby w ładnym miejscu postawić serwer itd (jezu jak to brzmi, dobrze, że nie mam już bordo) zrobiłem taka zaprawę i za każdym razem jak rzucałem nią o ściane to albo oddawała mi strzałem w pysk, albo po 10 sekundach sie odklejała... chyba nie takie proporcje :/
Komentarze (11)
najlepsze