Dobrze, że istnieje jeszcze zainteresowanie tym tematem. W szkołach uczą, że kiedyś była tu ciemnota i ogólne barbarzryństwo, aż przyszli mężni katolicy i dopiero wtedy zaczęło się prawdziwe życie. Nie wspomina się o ludziach żyjących w tamtych czasach i ich wierzeniach, mimo, że jest to bardzo ciekawe zagadnienie.
@ufolud: Widzę, że jesteś przewrażliwiony na punkcie swojej wiary. Nie najeżdżam na kościół katolicki i nie miałem na celu urażenia nikogo moim komentarzem. Nie chodzę wprawdzie do kościoła ale na pewno nie potępiam go w żaden sposób. Napisałem długi komentarz ale po namyśle skasowałem go i zostawiłem tylko to, co tutaj widzicie, ponieważ uważam, że nie jest to odpowiedni wykop na dyskutowanie na ten temat. Wiedz tylko, Ufoludzie, że popieram
@GlobalneOcieplenie: Ależ nikt temu nie przeczy. Zgadzam się z tym bo jest to oczywista oczywistość. Ja tylko mówię, iż na terenach Polski przed przyjęciem chrztu również żyli ludzie według swoich przekonań, tradycji i obyczajów, o których się w szkole się nie wspomina (z tego co mi wiadomo, mogę się mylić). Uważam, że wypadałoby napomknąć o tamtejszych plemionach, gdyż jest to naprawdę ciekawe. Niektóre dzisiejsze tradycje są wzorowane i inspirowane świętami
Czemu prowokacyjnie? Przecież chyba nikt się nie wypiera tego rodowodu, ani tego, że swego czasu nasi przodkowie byli poganami (oczywiście stosując to określenie nie wyrażam się z pogardą czy coś w tym stylu, żeby nikt mi tego nie zarzucił).
Tak mało zostało z naszej mitologii. czasami natykam się na miejscowości których nazwy są pozostałościami po starosłowiańskich miejscach kultu lub zwyczajnie nazwano je z powodu wykonywania tam jakiegoś rzemiosła. którego nazwa jest dzisiaj dla nas niezrozumiała.
@turek117: Andrzej Pilipiuk w swoich opowiadaniach (głównie o Jakubie Wędrowyczu) próbuje ocalić od zapomnienia wszystkie te stare wierzenia, szczególnie demony.
W porównaniu z grecką, rzymską, egipską, a nawet celtycką jest bardzo słabo. Byliśmy bardzo długo poza zainteresowaniem pisarzy świata antycznego- mamy kilka wzmianek od Prokopiusza, Jordanesa, Kasjodora. Później wyraźnie niechętni (a ma to ogromny wpływ na pozostawiony obraz) Thietmar, Helmold etc. Późno przywędrowaliśmy, pismo, które da się dziś wykorzystać otrzymaliśmy w praktyce przy tępieniu starej religii.
Znamy przeszło 300 imion bóstw celtyckich, o ok. trzydziestu możemy powiedzieć sporo. A co mamy o
@Trymus: polecam książkę pt. Zaklęta stegna Jerzego Sampa. Jest to zbiór bajek i legend Kaszubskich spisanych po kaszubsku i po polsku. Pełno tam krośnięt , olbrzymów , legend o tym skąd się wziął bursztyn czy jeziora.
@Trymus: To prawda, większość informacji zniszczono na zawsze ale zupełnie źle nie jest, ratują nas podania, zwyczaje ludowe i pojawiające się co jakiś czas nowe odkrycia archeologiczne. To wszystko można poddać syntezie, porównaniom i jednak wychodzi bardzo ciekawy obraz.
W szkole katują nas mitologią grecką przez co mi się osobiście chce się nią rzygać. Życie starożytnych Greków czy Rzymian wałkowane jest na historii w każdej niemal klasie. Natomiast wierzenia słowiańskie czy też mitologia nordycka (lub w ogóle ogólnogermańska) mogłyby być dla nas chyba o wiele ciekawsze. Sposób w jaki żyli Germanie i Słowianie, ich wierzenia są jakoś bliższe naszym rejonom, niestety są kompletnie pomijane przez programy szkolne....
Sek w tym, że nasza kultura(europejska czy jak ją tam zwać) bardziej jest przesiąknięta odniesieniami do mitologi greckiej niż na przykład naszej słowiańskiej albo nordyckiej. Dlatego znajomość akurat greckiej jest bardziej przydatna.
A wierzenia z północy czy Słowian, własnie dlatego mogą być dla nas ciekawsze, że mało o nich wiemy. Nie mniej jednak w szkole nie chodzi o to by uczyć ciekawszego a przydatnego.
@MaddGrenade: taki jest już charakter wykształcenia ogólnego- ślizganie się po powierzchni, a to najczęściej oznacza nauczanie banałów, półprawd, a czasem nawet kłamstw.
Problemem z religią Słowian jest bardzo uboga podstawa źródłowa. Dlatego zachęcam, mimo wszystko, do sięgnięcia po pozycje naukowe. Niestety na wielu stronach jest uprawiane fantazja naukowa, nie mająca podstaw w badaniach.
Dokładnie, niedawno wpadłem na ten trop i bardzo mnie to zaciekawiło, takie 'słowiańskie klimaty' mnie pociągają, w końcu to nasza przeszłość ;) Szkoda tylko, że w szkole nic o niej nie mówią, nawet nie wspominają...
Dla mnie najciekawsze jest to jak wiele z obrzędów chrześcijańskich ma swoje korzenie jeszcze w czasach pogańskich. Swiadczy to o niesamowitej sile ludzkich wierzeń- nie sposob było je wyplenić, trzeba je adoptować do nowej religii.
Komentarze (47)
najlepsze
Czemu prowokacyjnie? Przecież chyba nikt się nie wypiera tego rodowodu, ani tego, że swego czasu nasi przodkowie byli poganami (oczywiście stosując to określenie nie wyrażam się z pogardą czy coś w tym stylu, żeby nikt mi tego nie zarzucił).
podpinam się, ale w szlachetnym celu: BYŁO
http://www.wykop.pl/link/243668/slowianie/
http://www.religie.424.pl/
http://mitencyklopedia.w.interia.pl/home.html
http://bragus.republika.pl/index.html
Znamy przeszło 300 imion bóstw celtyckich, o ok. trzydziestu możemy powiedzieć sporo. A co mamy o
@Trymus: To prawda, większość informacji zniszczono na zawsze ale zupełnie źle nie jest, ratują nas podania, zwyczaje ludowe i pojawiające się co jakiś czas nowe odkrycia archeologiczne. To wszystko można poddać syntezie, porównaniom i jednak wychodzi bardzo ciekawy obraz.
Sek w tym, że nasza kultura(europejska czy jak ją tam zwać) bardziej jest przesiąknięta odniesieniami do mitologi greckiej niż na przykład naszej słowiańskiej albo nordyckiej. Dlatego znajomość akurat greckiej jest bardziej przydatna.
A wierzenia z północy czy Słowian, własnie dlatego mogą być dla nas ciekawsze, że mało o nich wiemy. Nie mniej jednak w szkole nie chodzi o to by uczyć ciekawszego a przydatnego.
Swoją drogą nawet mitologia grecka
Problemem z religią Słowian jest bardzo uboga podstawa źródłowa. Dlatego zachęcam, mimo wszystko, do sięgnięcia po pozycje naukowe. Niestety na wielu stronach jest uprawiane fantazja naukowa, nie mająca podstaw w badaniach.
nie zapominajmy o prawdziwych korzeniach, które bynajmniej nie są związane z pustynna religią przecież.