Autor artykułu twierdzi, że gdy wobec Węgier zostanie uruchomiony ten sam mechanizm, to Węgry zostaną pozbawione prawa głosu, jako sędziego we własnej sprawie. Bujna wyobraźnia daje znać o sobie, bo ani Węgry nie mają stolicy w Warszawie, ani Polska w Brukseli dapeszcie. Gdy już do tego dojdą to może wypocą jeszcze coś o Batmanie czy Supermenie czy innych bohaterach wyobraźni.
Komentarze (3)
najlepsze
Jakim trzeba być ostatnim sortem Polaka żeby głosować za sankcjami na własny kraj. To tak jakby donosić na własnych rodziców lub dzieci.