Alkohol ułatwia rozmowę, papierosy ułatwiają podejmowanie decyzji, a boczne kółeczka ułatwiają jazdę na rowerze. Tylko że tak samo jak bez odrzucenia kółeczek nie nauczysz się porządnie jeździć, tak samo bez odrzucenia alkoholu i papierosów nie osiągniesz dojrzałości i siły charakteru, które zapewnią ci elokwencję, spokój umysłu, zdecydowanie, właściwy pogląd.
No tak, bez picia to o papieżu się mówić nie da, to taki strasznie kontrowersyjny temat. Zwłaszcza że i tak każdy sprowadzi swoją wypowiedź do tego jaki to papież był wspaniały i ile znaczył w jego życiu oraz jak bardzo go dotknęła jego śmierć. Żal mi ludzi którzy nie potrafią rozmawiać z innymi bez napicia się, bez względu na temat rozmowy...
Paliłem 5 lat i teraz nie palę - pety dla mnie śmierdzą i kosztują o wiele za dużo. Ale nie mogę tego nie wykopać, muszę przyznać, że w wielu aspektach ma skubaniec racje.
Przyznam,że jako palacze nie wyobraża sobie picia alkoholu bez zapalenia papierosa.
Nie zauważam jednak żadnych plusów palenia, prócz jednego znacznego - jestem cholernym śpiochem,a to dzięki papierosom chce mi się rano podnieść dupę z wyra i zajarać fajkę.
Nie ukrywam,że gość zrobił mi ochotę na fajkę. I nie tylko, ale dżentelmeni przez 12 nie piją :P
Komentarze (8)
najlepsze
Kto pije i pali ten nie ma robali.
Nie zauważam jednak żadnych plusów palenia, prócz jednego znacznego - jestem cholernym śpiochem,a to dzięki papierosom chce mi się rano podnieść dupę z wyra i zajarać fajkę.
Nie ukrywam,że gość zrobił mi ochotę na fajkę. I nie tylko, ale dżentelmeni przez 12 nie piją :P