Kobieta otworzyla drzwi i kot uciekl i prosi znajomego (?) zeby zrobil jej plakat w sprawie zaginiecia kota zeby go porozwieszac w okolicy. Znajomy odpisuje, ze dobrze, ze siedzial a nie wchodzil akurat na drabine czy drzewo bo byl w szoku kiedy sie dowiedzial (o zaginieciu kota). Dziwi sie tez jak wlascicielka w ogole pracuje nie myslac o tym, ze kotu moze byc zimno, moze byc przestraszony i moze lezy gdzies
W pierwszej chwili pomyslalem, ze moglbym zrobic pozyteczny komentarz i przetlumaczyc tekst dla tych, co mieli w szkole (wstaw język), ale za duzo i mi sie nie chce :>. Powiem tylko, ze "epickie".
gdybym miał psa, który stracił w wypadku tylne nogi, zamiast montować mu w ich miejsce dwa kółeczka, poprosiłbym o usunięcie pozostałych dwu łapek, zamontował cztery kółka i system zdalnego sterowania...
Co to za sekretarka, która nie potrafi się posługiwać podstawowymi programami biurowymi ? :| Już nie mówię o profesjonalny plakacie, ale ona nawet nie potrafiła wymazać "2000$ REWARD"... Kto ją w ogóle zatrudnił i co ona robi jako sekretarka ?
Anegdoty Davida wplatane do rozmowy jak zawsze niszczą :D
Swoją drogą, jako wrażliwy na losy zwierząt (i świadomy więzi, jakie tworzą się z nimi) nie podoba mi się zachowanie Davida, jeśli brać tę historię zupełnie na poważnie. Żarty żartami, ale ona poprosiła go o pomoc, co zajęłoby mu minutę, a jej oszczędziło dużego zdenerwowania. Ale nie byłoby zabawnie, nie? ;)
@Tigro: Jak dla mnie to niszczy gosc ktory mial wytrysk wsteczny, pil jogurt zmiksowany z ogorkiem, smarowal platki uszu kremem i moczyl wacka 30 min w wodzie :D
@Sants: W pierwszej chwili pomyślałem, że to właśnie robota Mike'a (facet który prowadzi tę stronę) ale potem zobaczyłem podpis 'David'. Może to jakiś naśladowca?
Komentarze (35)
najlepsze
Kobieta otworzyla drzwi i kot uciekl i prosi znajomego (?) zeby zrobil jej plakat w sprawie zaginiecia kota zeby go porozwieszac w okolicy. Znajomy odpisuje, ze dobrze, ze siedzial a nie wchodzil akurat na drabine czy drzewo bo byl w szoku kiedy sie dowiedzial (o zaginieciu kota). Dziwi sie tez jak wlascicielka w ogole pracuje nie myslac o tym, ze kotu moze byc zimno, moze byc przestraszony i moze lezy gdzies
Z kotem jest co najwyżej zabawne ;)
http://pokazywarka.pl/6oko8l-3/
(tak mniej więcej):
gdybym miał psa, który stracił w wypadku tylne nogi, zamiast montować mu w ich miejsce dwa kółeczka, poprosiłbym o usunięcie pozostałych dwu łapek, zamontował cztery kółka i system zdalnego sterowania...
:D
Swoją drogą, jako wrażliwy na losy zwierząt (i świadomy więzi, jakie tworzą się z nimi) nie podoba mi się zachowanie Davida, jeśli brać tę historię zupełnie na poważnie. Żarty żartami, ale ona poprosiła go o pomoc, co zajęłoby mu minutę, a jej oszczędziło dużego zdenerwowania. Ale nie byłoby zabawnie, nie? ;)
Wordpad.
http://www.dontevenreply.com/