idiota na motorze(-‸ლ), nie zycze nikomu wypadku bo sam smigam i jak mnie slonce razi to jade wolno i staram sie jak moge schylam glowe albo zastawiam dlonia zeby mnie slonce nie razilo, a ten tu ewidentnie przyspiesza wiec jest debilem i sam sobie winien. btw dzisiaj wracalem w ulewie przy zamknietej szybce nic niewidzialem i musialem uchylic ale to i tak na niewiele sie zdalo bo desz
@anheli: na to mi nie wygladalo ani tego nie bylo slychac bo jak by sie zaslanial to by nieprzyspieszal #!$%@? rozsadek ci to mowi. ja do tej pory 3 razy zaliczylem glebe z mojego przeswiadczenia ze juz dobrze latam hmmmmm ale dzieki szczesciu i moze rozsadkowi sie wylozylem w miejscach gdzie nie bylo samochodow. wlasnie dzieki rozsadkowi bo nie podciagam na manetce gdzie jak widze sa auta przedemna albo na
@anheli: Podejrzewam, że on raczej się nie zasłaniał, tylko blendę zasuwał. Lepsze kaski są wyposażone w taką dodatkową przyciemnianą szybkę, która się wysuwa za tą właściwą. Ja sobie nie wyobrażam jeździć bez blendy, bo nawet z nią widoczność obniża się z 20% pod ostre słońce, i wtedy muszę zmniejszyć prędkość. Ten motocyklista za późno blendę zasunął, bo debil nie wyhamował mając zerową widoczność, i skończył jak skończył.
Ale gdzie tu jest zuchwała jazda? Klient jechał normalnie, żadnych popisów, słychać wyraźnie, że zwalniał przez ostatnie kilkadziesiąt metrów, wcześniej blendę zsunął na wizjer. Nie wiemy co się wydarzyło, stawiałbym na to, że akurat nie patrzył na drogę - prawdopodobnie blenda się zacięła i do końca próbował ją opuścić. Moim zdaniem kierowca zamiast patrzeć się przed siebie szukał wzrokiem przyczyny blokady blendy albo regulował jej położenie i to jest bezpośrednia przyczyna zdarzenia.
Ale wy wiecie że koleś w kasu, z blendą/szybką przeciwsłoneczną + specyfika ludzkiego oka (można spojrzeć pod słońce i wszystko widzisz) widzi zupełnie inaczej niż obiektyw gównianej kamerki? Tak naprawdę to nie wiadomo co tam się stało bo właśnie gówno widać ( ͡°͜ʖ͡°)
Kilka razy zdarzało mi się, że w górach jechałem pod totalne słońce. Wokół drzewa, zwierze jakieś może wyskoczyć, co chwila serpentyna, mogą piesi chodzić. Ograniczenie 90, ale jadę jak ta łamaga 40, bo muszę mieć czas na reakcję "gdyby coś". A widzę w lusterku wstecznym, że typ się zbliża bardzo szybko i jeszcze mnie wyprzedza. Brak wyobraźni.
Komentarze (103)
najlepsze
Ten motocyklista za późno blendę zasunął, bo debil nie wyhamował mając zerową widoczność, i skończył jak skończył.
@Endrius: W sensie temat czy to konkretne wideo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
edit: "wykop motor slonce" w google i pierwsze jest to znalezisko, a drugie to https://www.wykop.pl/link/3041061/motocyklista-oslepiony-przez-slonce/
Klient jechał normalnie, żadnych popisów, słychać wyraźnie, że zwalniał przez ostatnie kilkadziesiąt metrów, wcześniej blendę zsunął na wizjer. Nie wiemy co się wydarzyło, stawiałbym na to, że akurat nie patrzył na drogę - prawdopodobnie blenda się zacięła i do końca próbował ją opuścić. Moim zdaniem kierowca zamiast patrzeć się przed siebie szukał wzrokiem przyczyny blokady blendy albo regulował jej położenie i to jest bezpośrednia przyczyna zdarzenia.
Tutaj autor pisze, że tak naprawdę to na nagraniu widać więcej niż on widział w tamtym momencie. Tak że opis wypadku dobrze oddaje, co się wydarzyło.