Zamiast obrażać się na cały świat i snuć niestworzone teorie spiskowe może lepiej zastanowić się, dlaczego lider internetowych sondaży wypadł tak słabo?
Pierwsza powód jaka się nasuwa: media (TV) za mało się nim interesowały. To fakt. Należałoby więc zastanowić się nad przyczyną takiego stanu rzeczy. Przeciętny zwolennik JKM (jeżeli można mówić o przeciętności w tym przypadku) myśli sobie: "kandydat taki jak każdy, dwie ręce, dwie nogi, do tego mądra głowa, skoro nie chcą go pokazywać w telewizorze to musi być jakiś spisek! Jego poglądy na pewno są dla kogoś niewygodne!". Takie wytłumaczenie zapewne nie jest pozbawione logiki, ale czy jest to jedyne słuszne wyjaśnienie? A może to nie poglądy pana Janusza są takie kontrowersyjne? Może chodzi o sposób w jaki je przedstawia? Im więcej materiałów z udziałem pana Janusza przeglądałem tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że przydomek 'oszołom' nie wziął się znikąd. Nie chodzi mi tu o jego poglądy, ale o na przykład brak szacunku dla przeciwników politycznych. Szczerze nie dziwi mnie, że szanujące się stacje telewizyjne nie chętnie pokazują człowieka, który obraża wszystkich na lewo i prawo.
Działalność polityczna to obszar, w którym trzeba reprezentować jakieś minimum kultury osobistej. Tak długo jak pan Janusz się tego nie nauczy, tak długo przegrywać będzie z ludźmi, którzy tę kulturę posiadają (albo potrafią udawać) ale za którymi nie stoją żadne konkretne poglądy ani kompetencje.
Wielu zwolenników JKM zapomina o tym, że wybory prezydenckie to wybór
prezydenta, konkretnego człowieka, który będzie reprezentował nasz kraj,
a nie jakichś bezosobowych poglądów.
Komentarze (153)
najlepsze
Zaczyna się merytorycznie, nie ma co. ;-)
Można też odwrócić tą implikację i zaproponować tezę, że realne wyniki pokrywają się z sondażami przeprowadzanymi przez duże niezależne firmy. Chociaż, czy nie jest tak, że wyrażenie "niezależna firma" to oksymoron?
Znowu błyskotliwy argument, z którym trudno dyskutować, ale
Teraz mam dylemat - pójdę zagłosować w dogrywce, ale nie ma na kogo... Chyba trzeba będzie oddać głos
Wg Żydów kompromis jest wtedy, gdy wszystkie strony są równie niezadowolone. Tak było, jest i będzie.
Oburzony za to jestem stwierdzeniem, że JKM brakuje kultury osobistej. Różne rzeczy można mu zarzucić, ale braku kultury osobistej nie.
I wynik JKM nie