Klub Mefista, czyli Tess Gerritsen bawi się w Polańskiego | Marcin Królik
Zaczynam pisać ten tekst w niemiłosiernie upalne wtorkowe popołudnie. Wiatrak ledwie się wyrabia. Aplikacja pogodowa w moim smartfonie pokazuje trzydzieści jeden stopni i pełne słońce, chętnie więc zanurzę się w mroźny nastrój powieści Tess Gerritsen. Co prawda jej bostońska zima nie jest...
marcin-krolik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz