Obejrzałem te fotki. Potwierdziły jedynie moją opinię na temat znacznej większości posiadaczy wytatuowanego ciała - brak im piątej klepki, poczucia estetyki lub też cofnęli się w rozwoju o parę tysięcy lat i zachowują się jak przedstawiciele dzikich afrykańskich plemion. Z tatuażami jest tak jak z zapachami - nie jest istotne to, że śmierdzącemu menelowi nie przeszkadza jego własny zapach, lecz to, co sądzą o nim inni ludzie.
Komentarze (19)
najlepsze
Mi zupełnie nie przeszkadza to, że jakiś czubek zrobi sobie tatuaż na czole. Jeżeli posiadaczowi się to podoba, to nic mi do tego.