Powolutku zaczynają wycofywać się rakiem ze swoich bzdetnych teorii. Powoli i ostrożnie, żeby oczadzony lud smoleński się nie zorientował. A po jakimś czasie Kaczyński zawoła z drabinki: oni (pokaże palcem w stronę wywlekanych przez policję demonstrantów) bezczelnie kłamali, twierdząc że my twierdziliśmy że przyczyną katastrofy był zamach! Otóż, proszę państwa, my nigdy czegoś takiego nie stwierdziliśmy! My tylko badaliśmy wszystkie hipotezy! Bo tak należy, bo na tym polega nauka
Komentarze (1)
najlepsze