Jak łatwo się wpie****ć płacąc tylko ratę.
Opis zbędny. Przeczytaj i sam sprawdź czy Ty na to nie będziesz niedługo narażony...
You_lose_anyway z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 88
Opis zbędny. Przeczytaj i sam sprawdź czy Ty na to nie będziesz niedługo narażony...
You_lose_anyway z
Komentarze (88)
najlepsze
Brawo za czujność!
Ogarnijcie się, tak to działa - zawsze im mniejsza rata, tym dłuższy okres kredytowania, ale też wyższy koszt pożyczki, pomijając różne "promocje". A że Lukas zawsze był drogi, to inna sprawa. Można nie korzystać.
Tylko liczyć trzeba umieć i planować swój budżet
Drugie: naiwność ludzka nie zna granic. Każda pożyczka to podpisanie cyrografu. Każda następna to kolejny gwóźdź do trumny. Kredyt "konsolidacyjny" to nic innego jak pożyczka na spłacenie pożyczki.
Trzecie: witaj niewolniku XXIw
W XXI wcale nie trzeba brać kredytów. Po prostu. Nikt do niczego nie zmusza. Ja traktuję kredyty jako nowe możliwości. Niestety jak to ktoś powiedział(spiderman?), za możliwościami kryje się odpowiedzialność. (Tak samo - nikt nie zmusza Cię żebyś szedł na studia ale jak pójdziesz - to musisz przygotowywać się żeby zdawać egzaminy. (nie do końca celna analogia... ale cóż)
Inna sprawa jest natomiast gdy ktoś Ci wmawia że
Ogólnie doszedłeś do dobrego wniosku - trzeba coś wkładać w społeczeństwo, żeby móc brać, gratuluję.
Zgodnie z twoim tekstem nikt nie twierdził że zapłacisz mniej...
Jedyne co pani Ci powiedziała, to że będzie konsolidacja i mniejsza rata... i tak było istotnie. Jeżeli proponują ci zamianę 12 rat (7000zł / ponad 600zł) na prawie 50, czyli 4 razy więcej rat, a rata tylko 2 razy mniejsza to prosta matematyka się kłania, że zapłacisz dwa razy więcej.
Na tej samej zasadzie mógłbyś powiedzieć, że Lukas Cię robi w wała na starym kredycie bo gdybyś kupił od razu w sklepie za pieniądze to miałbyś taniej...
Tak przy okazji trzy dobre rady do zapamiętania, przekazania rodzicom i babciom ;-)
-Zastanowić się 10 razy czy faktycznie musisz już
Masz kilka rozdrobnionych kredytów w kilku bankach. Konsolidujesz go w jednym banku uśredniając terminy spłacenia poszczególnych kredytów. Musi wyjść taniej, jeśli nie to rozejrzyj się za innym bankiem. Jeśli to nic nie da to znaczy, że jesteś w beznadziejnej sytuacji i pora na długie wakacje w Argentynie ;-)
Edit: Meh i po co się męczyć jak Ty w międzyczasie usuwasz komentarz? :) Zostawiam na wypadek gdyby ktoś inny miał wątpliwości.
Komentarz usunięty przez autora
Jeśli (test wielokrotnego wyboru):
- jesteś dość tępy
- jesteś humanistą
- masz "dyskalkulię"
- nie masz pojęcia o procentach i kredytach
- twierdzisz, że "Pani w banku Ci doradzi"
- nie potrafisz lub nie chcesz czytać cenników i regulaminu
- nie potrafisz porównać dwóch ofert pod względem kosztów
to (test jednokrotnego wyboru) :
- nie bierz kredytu (w tym zakupy na
Gość się żali, że w banku chcieli go wydy.mać.
Jakby 100 lat przybywał w kosmosie... przecież ZAWSZE jest wiadomo, że nikt nie wciska Ci 'okazji' i to jeszcze na ostatnią chwilę!!
Jakim trzeba być głupkiem aby wierzyć w takie okazje. I jeszcze większym aby później się publicznie żalić, że okazja okazała się kantem. :P
Pisz nazwę banku, instytucji, itp.
Opisz krótko i zwięźle o co
Jakby 100 lat przybywał w kosmosie... przecież ZAWSZE jest wiadomo, że nikt nie wciska Ci 'okazji' i to jeszcze na ostatnią chwilę!!
Jakie to szczęście, że nie wiedziałem o Twojej mądrości gdy kupowałem wakacje za pół ceny.
Znaczy się, odkryłeś co to takiego mnożenie?
Odkryłeś co to takiego kalkulator?
No skandal, skandal. W Banku każą Ci liczyć!