Kupiłem Telefon na ALLEGRO (6817056427) dla córki na urodziny w dniu 14.05.2017.,sprzedający otrzymał wpłatę (7da42912-38a1-11e7-9220-314a7a85f9cd).
Odrazu piszę że ALLEGRO nie zwraca za przesyłkę zgubioną czy skradzioną w czasie transportu.
W dniu 15.05.2017 otrzymałem wiadomość o treści:
"Witaj!
Użytkownik DOTEL wysłał do Ciebie paczkę kurierską InPost. Jej numer to 521000014230835013461933."
w dniu 16.05.2017 przyszła kolejna wiadomość o treści:
"Paczka 521000014230835013461933 została wydana kurierowi. Termin dostawy 16.05.2017.
Chcę zaznaczyć że pracuję na noce i do godziny 20-tej jestem w domu a mieszkam z narzeczoną która pracuje przez cały dzień.
W dniu 17.05.2017 otwarłem pocztę e-mail i dostałem kolejną wiadomość o treści:
"Potwierdzenie odbioru paczki kurierskiej InPost
Oceń dostawę!
Numer paczki
521000014230835013461933
Gratulujemy!
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Twoja paczka od DOTEL została odebrana."
Zdzwoniłem do oddziału wyjaśnić sprawę i dowiedziałem się że status przesyłki jest "DOSTARCZONA" ale skontaktują się z oddziałem który ją dostarczał.
Następnego dnia 18.05.2017 zadzwoniłem jeszcze raz do InPOST-u i dostałem numer telefonu do kuriera który miał ją dostarczyć.
Dzwoniąc do kuriera który twierdził że oddał koledze który mu pomaga i przyjedzie do mnie osobiście.Jak zjawił się ten człowiek to zapytałem "Czy mi coś dostarczył???". Ale moja narzeczona była przy tym jako świadek i stwierdził że faktycznie mnie nie kojarzy i miejsca związanego z tym adresem.
Ale oznajmił że on ma podpisany odbiór TYLKO PRZEZ KOGO???Bo sam nie pamięta mojej osoby. Na koniec powiedział że jeszcze w tym samym dniu zadzwoni lub przyjedzie wyjaśnić tą sprawę, oczywiście bez odzewu.
Poinformowałem sprzedającego o zaistniałej sytuacji i zapewnił że zaraz to będzie wyjaśniał
W dniu 04.06.2017 z allegro mi przysłało:
"Zgodnie z art. 548 § 3 Kodeksu Cywilnego przedsiębiorca odpowiada za niebezpieczeństwo utraty towaru do momentu, w którym kupujący go otrzyma.
Sprzedający powinien więc nadać przesyłkę ponownie lub zwrócić Kupującemu wpłatę".
Po kontakcie z sprzedającym dostałem odpowiedź że reklamacje została złożona bo kurier twierdzi że jednak dostarczył przesyłkę.
Tak poza tym wydaje mi się że 30 dni na taką reklamację to za dużo bo przesłuchanie kuriera i sprawdzenie podpisu to kwestia kilku godzin.
Teraz mam nauczkę żeby drogie przedmioty kupować "ZA POBRANIEM" i przestrzegam wszystkich przed InPOSTEM i jego KURIERAMI.
Komentarze (27)
najlepsze
Tylko, że w takich firmach pracuje zawsze mniejsza ilość osób niżeli większa na dziale reklamacji. Wynika to z oszczędności i nie opłaca im się zatrudniać większej ilości, by zrobić wszystko od ręki - a tak mają 30 dni na podjęcie działań. Będziesz prowadził firmę i zatrudniał więcej
http://natemat.pl/120837,rafal-brzoska-szef-inpostu-ludzie-chodza-do-roboty-zamiast-do-pracy-ja-szukam-tych-ambitnych