Przypomniało mi się jak odbierałem narzeczoną z Pyrzowic i jak nigdy w życiu nie zaciągnąłem ręcznego na parkingu.
po 5 minutach w poczekalni ona wychodzi, idziemy po auto i patrzę, a tu jakiś Spark się toczy w stronę PRZYLOTÓW, myślę, co za idio... #!$%@? to moje auto!!
Zatrzymałem go na środku ulicy rękami, ludzie w busie obok patrzą na mnie jak na przegrywa.
Podobną sytuację przeżyłem kiedyś. Kumpel kupił samochód, pojechaliśmy ją trochę przegonić, po wszystkim zajechaliśmy na BP po prowiant na opijanie. W trakcie zakupów, wchodzi pracownik stacji i mówi spokojnym głosem "Czyjaś srebrna Mazda toczy się po parkingu". A my biegiem na zewnątrz, na szczęście w nic nie zdążyła przypierniczyć. ( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (52)
najlepsze
Przypomniało mi się jak odbierałem narzeczoną z Pyrzowic i jak nigdy w życiu nie zaciągnąłem ręcznego na parkingu.
po 5 minutach w poczekalni ona wychodzi, idziemy po auto i patrzę, a tu jakiś Spark się toczy w stronę PRZYLOTÓW, myślę, co za idio... #!$%@? to moje auto!!
Zatrzymałem go na środku ulicy rękami, ludzie w busie obok patrzą na mnie jak na przegrywa.
Tak
Komentarz usunięty przez moderatora