Pracowałem swojego czasu w Hiltonie w Dublinie jako concierge. Większość gości to Amerykanie, którzy lecą na "swojego" Hiltona. Średnio codziennie otwierałem komuść sejf deszyfratorem bo zapomniano sekwencje cyft. Akcja jak ta to nic, z życia codziennego w Hotelu można by się doszukać wielu takich sytuacji.
Komentarze (1)
najlepsze