"Odepchnęłam go raz, bo jechał jakiś wariat i wpadłby pod samochód" to zdanie trochę mi nakreśla zaistniałą sytuację, podejrzewam że wersja zranionej dziewczyny nie do końca musi pokrywać się z prawdą. Możliwe że doszło tam do grubszej sprzeczki. Nie raz wracając z imprezy w Krk, byłem świadkiem jak Karyny kozaczyły do gościa, który do nich podszedł z pijacką bajerką (ale bez agresji). Zamiast powiedzieć grzecznie, to one walą teksty typu "sp...dalaj stąd,
Komentarze (292)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora