W nawiązaniu do wczorajszego
wpisu na mirko i zarzutów, że jestem tylko zielonym, ruskim trollem - dzisiaj weryfikacja u administracji wypoku i AMA prosto ze stolicy byłego Imperium Rosyjskiego, Sankt Petersburga.
Na mirko pisałem w związku z wesołą twórczością @
tomasz-maciejczuk, który ostatnio zajmuje się sportami walki w rosyjskiej telewizji i podsycaniem wzajemnej niechęci obu nacji. Ja chciałbym spróbować przedstawić swoją opinię i spostrzeżenia nie z perspektywy wielkiej polityki, sankcji i wojny, ale z perspektywy człowieka, który od dwóch miesięcy żyje tutaj i jak te wielkie tematy postrzegane są przez ,,zwykłych obywateli''. Ach. i który od prawie trzech lat jest w związku z małżeńskim z Rosjanką ;)
Wcześniej przez 3 lata mieszkaliśmy we Wrocławiu. Na pewno padnie to pytanie, więc - pracuję w IT, zarabiam około 5,5tys zł na rękę. Do Petersburga docelowo trafiłem na roczny kontrakt z mojej wrocławskiej firmy. Rosyjski znam dosyć dobrze, swobodnie mogę prowadzić konwersację na tematy bardziej skomplikowane niż dzisiejsza pogoda. W Rosji większość filmów w kinach jest z dubbingiem - niech wyznacznikiem będzie, że nie mam żadnych problemów w ich zrozumieniu.
Bardzo chciałbym uniknąć zarzutu, że jestem zwykłym, opłacanym kremlowskim propagandzistą, który do ostatniego tchu będzie bronić Matuszki Rassiji i Wujka Putina. Nie.
Mieszkanie w Petersburgu to nie jest ostateczny cel mojego życia. Przekraczając granicę nie rzuciłem się na ziemię i nie ucałowałem jej. Moja żona na swoim ostatnim roku studiów doktoranckich chciała mieć możliwość częstszych wizyt na uczelni, w pracy pojawiła się możliwość wyjazdu - jedziemy. Nowe, ciekawe doświadczenie, możliwość podszlifowania języka i weryfikacji jak to jest naprawdę.
Szalenie interesujące było zestawienie wszystkich różnic polsko - rosyjskich o których przez czas mieszkania w Polsce mówiła mi żona.
"We Wrocławiu w tramwaju wszyscy mają taki sam, polski kolorów włosów ;))"
W Petersburgu faktycznie jest dużo przedstawicieli innych ras, jest o wiele różnorodniej.
"W Polsce na każdej domówce poruszany jest temat Boga, ewentualnie wspomnień z lekcji religii"
Tutaj faktycznie jeszcze mi się nie zdarzyło roztrząsać czy Bóg jest, czy boga nie ma.
"Polacy mężczyźni są bardzo dobrze wychowani"
Nikt się jej nie narzucał, nigdy nie czuła się osaczona.
"Polacy są trochę zbyt oszczędni"
O, to jest chyba najciekawsze. Z rosyjskiej imprezy nie wyjdziesz głodny. Na stole będzie wszystko (przy okazji większość barów i pubów ma kuchnię otwartą prawie do rana, gdzie znajdziecie coś więcej niż gzik). Nie do pomyślenia jest, żeby sklep reklamował się, że jest "tani i dobry". Nie może być TANI. Już lepiej po prostu dobry. W teatrze puste zostają miejsca najtańsze. Jednocześnie podkreśla, że to może i dobrze. Polacy nie obnoszą się ze swoim statusem materialnym, są skromniejsi. Rosjanie chcą pięknie żyć i to bywa dla nich zgubne. Czasami żartowała, że nauczyliśmy się tego od Żydów...
"Polacy dużo mówią o Żydach, chociaż żadnego nie znają"
W ciągu dwóch miesięcy tutaj poznałem więcej Żydów, niż przez całe życie w Polsce ;)
"W Polsce czułam się bardzo bezpiecznie"
To nie jest tak, że tutaj po zmroku ulice pustoszeją, a na powierzchnie wychodzą najgorsze elementy. To prawda, że łatwiej stracić telefon lub portfel, trzeba być bardziej uważnym, ale dramatu nie ma. Kilka razy wracałem późno porą i żyję. Jednak jestem trochę czujniejszy.
Rosja to kraj kontrastów. Tu wszystko jest "bardziej". Ludzie są bardziej biedni i bardziej
bogaci. Ludzie są bardziej chamscy i bardziej kulturalni. Nazwanie dzikusami ludzi, którzy stworzyli miasto, gdzie na co drugiej ulicy jest teatr, ich literatura jest znana na całym świecie, a dzieła ich kompozytorów są grane w najbardziej znanych salach koncertowych nie świadczy dobrze o sądzącym. Jednocześnie na ulicach jest sporo chamstwa, agresji i porywczości. Wszystko tutaj jest "bardziej".
Śmieszne jest, jak bardzo chcemy pokazać, że jesteśmy lepsi od Rosjan. Bo jesteśmy bardzo podobni, nasze kody kulturowe są ,,kompatybilne''. Nie wiem, może nie z częścią azjatycką, ale z europejską na pewno. Bo Rosja to paradoks, kraj kontrastów.
tldr;
Mieszkam w Rosji (Sankt Petersburg), od dwóch miesięcy, moja żona jest Rosjanką. Rosjanie nie są lepsi, ani gorsi - są inni, ale podobni do nas. Zapraszam do zadawania pytań.
Komentarze (326)
najlepsze
Jeszcze przed sankcjami byłoby to średnio opłacalne, po upadku rubla ceny pozostały na mniej więcej takim samym poziomie, więc złotówka ma o wiele większą siłę nabywczą :)
Wcześniej piwo w centrum miasta kosztowało około 20-22zł, dzisiaj zapłacimy 12zl - co już nie jest takie straszne. Obiad w dobrej jakości bistro w centrum to około 20-25zł, w biurowcu gdzie pracuję w porze obiadowej zupa + 2 danie + kompot to około
z polski do St Petersburga? Oprocz 26h Luxexpressem z 3przesiadkami :D
Najczęściej dobrą cenę można złapać z Berlina - bezpośredni lot - 2h, około 700-750zł. Oczywiście, nie w okresie wakacyjny, kiedy w Petersburgu są Białe Noce i prawdziwy nalot turystów.
Lux Express nie jest zły, przesiadki są dobrze zorganizowane, podczas podróży zawsze możesz poczytać książkę albo zobaczyć jakiś film :) Jechałem jeszcze 2 razu bodajże z Eurolines, też znośnie :)
Pociąg... Chyba można złapać coś
Kim że jestem, żeby wiedzieć takie rzeczy. Według wszelkich przesłanek, mogę wnioskować, że były sfałszowane. W jakim stopniu, w jaki sposób - nie wiem.
Hej
Mieszkam na Pomorzu i w weekend widac sporo samochodow na Rosyjskich tablicach ale nie takie zwykle samochody a samochody z wyzszej polki i zakupy tez robia za nie malo (500-1000zl). Skad stac Rosjan na takie samochody i wydatki skoro mowi sie ze Rosjanie sa biedni? Wiesz moze czym zajmuja sie takie osoby w Rosji?
https://www.numbeo.com/cost-of-living/in/Saint-Petersburg?displayCurrency=RUB
Są takie miejsca. Byłem pod dużym wrażeniem DOTu:
https://vk.com/dottm?z=album-121132222_233151335
Ale ostatnim hitem była impreza-bal maskowy w samym centrum:
https://www.instagram.com/explore/tags/m_mystery/
Po industrialnych klimatach gdzie zwykle gra się taką muzykę to było świetne doświadczenie.
1. Jak sytuacja z wizą, nie robili żadnych problemów?
2. Jak poznałeś swoją żonę?
3. Czy to prawda, że wysokie obcasy/szpilki są widoczne na każdym kroku? :)
4. Moskwa - St. Petersburg - jakie połączenie najlepsze? Widziałem blablacary są za około
ad1. Mam wizę biznesową - żadnych problemów. Wcześniej wyrabiałem turystyczną - też bez przeszkód.
ad2. Podczas szkoła serbskiego języka w Nowym Sadzie.
ad3. Na pewno jest ich więcej niż w Polsce.
ad4. Polecam plackartę - wsiadasz, zasypiasz i budzisz się świeżutki rano w Moskwie. No, może trafić się jakiś rozgadany przyjaciel w przedziale, ale i to ma swoje plusy. Ja uwielbiam atmosferę w pociągu.
ad5. Nie chciałbym generalizować, że dzisiaj
1. Czy idzie się z Rosjanami dogadać po angielsku, czy raczej trzeba znać się ich język?
2. Kobiety podobne do polskich czy ładniejsze?
3. Pisałeś, że mieszkałeś ze swoją żoną Rosjanką w Wrocławiu. Gdzie ich szukać? :)
4. W jakim języku programujesz?
ad1. Z młodymi ludźmi jak najbardziej, aczkolwiek znają angielski gorzej niż Polacy.
ad2. Imho ładniejsze ;)
ad3. Mieszkaliśmy we Wrocławiu, ale poznaliśmy się w Serbii. Rosjanek we Wro chyba nie ma zbyt wiele, ale jest naprawdę wiele Ukrainek. Gdzie szukać? Rosyjski/ukraiński słyszałem wszędzie - w tramwaju, na ulicy, w barach i klubach.
ad4. C++.