Para odkryła, że ktoś jeździ za nimi w te same miejsca i papuguje ich zdjęcia
Znana na instagramie para podróżników - fotografów - Jack Morris i Lauren Bullen, odkryła, żę dwoje z ponad dwóch milionów ludzi obserwujących ich konta, bezczelnie kopiuje ich najładniejsze zdjęcia co do najdrobniejszego elementu. Hołd, kradzież czy stalking?
Mesk z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 154
- Odpowiedz
Komentarze (154)
najlepsze
@apee:
Czasem jak patrzę na droższe blachary i 30-tki już po operacjach, to one bywają w droich hotelach, wrzucają zdjecia na Insta i od razu zlatuje się tam cała masa podobnych jak one i pytają "gdzieto" lub patrzą na miejsce.
No i po 3 mies. jest już tam 1/3 tych "dziubków". Ot np:
https://www.instagram.com/explore/locations/964662442/hotel-galery69/
https://www.instagram.com/explore/locations/225463400/mera-spa-hotel/
Takie miejscówki "klimatyczne", by sobie dziubaski na Insta porobć. Chyba tylko po
http://turystyka.wp.pl/gid,15629760,kat,1036543,title,Najbardziej-charakterystyczne-ujecia-z-wakacji,galeria.html
Niech jeszcze ich pozwą to stracą fanów, a dwójka naśladowców dostanie dobrą reklamę. Jak można nazwać stalkingiem to, że ktoś gdzieś podróżuje, kiedy podajesz ładne lokacje oraz kradzieżą robienie zdjęć w podobnej pozie(niech mi ktoś prawnie udowodni, że nie mogę robić podobnych zdjęć co inny człowiek, tym bardziej że nie robię tego komercyjnie).
Moim zdaniem to robią sobie żarty i tyle.
A czy ja zaprzeczam, że każde zdjęcie jest odwzorowane? Ja piszę po prostu, że nie łamią prawa ani nie prześladują nikogo w ten sposób.
Przecież miliony ludzi naśladują ubiory gwiazd i odwiedzają miejsca, gdzie owe osoby były oraz często naśladują zdjęcia jakie robiły i nie jest to żadna
Poza tym rzeczywiście- fascynujący przypadek...