Wszedł na Rysy w japonkach i wygrzmocił no górze harnasia. Czytając komentarze pod artykułem przypomina mi się pasta:
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem -
To tak jakby robic afere z tego,ze ktos jadac na rowerze nie ma stroju kolarza. Jeden zeby wejsc na szczyt potrzebuje specjalnych butow,kurtki i ekwipunku,zeby wygladac jak profesjonalista. Seba pokazal,ze wystarcza dobre checi
Komentarze (6)
najlepsze
Serio, nie do końca rozumiem, czy chodzi tylko o to, że wyglądał jak wieśniak i pił tanie piwo a nie jakieś mikrokraftowe po 50pln za butelkę?