Z usług sklepów internetowych korzystam nie od dziś, ale tak żenująca i wkurzająca sytuacja przytrafiła mi się po raz pierwszy.
Otóż remontuję łazienkę i musiałem do niej zamówić meble. Zamówiłem je ze sklepu poprostulazienki.pl mieszczącego się w Chojnicach przy ulicy Gdańskiej 33D. Wybrałem szafkę wiszącą z umywalką i słupek (też wiszący, a co?) Ogólnie pierwszy przyszedł słupek (na dostarczenie którego dość długo czekałem) i tutaj czas na pierwszy zrzut ekranu:
Przesyłka nie nosiła zewnętrznych śladów uszkodzeń, więc towar przyjąłem i (jak to przy remoncie bywa - trzeba najpierw porobić inne rzeczy zanim się zacznie meble rozstawiać) słupek odłożyłem - bardzo starannie - do garażu.
W międzyczasie zamówiłem jeszcze szafkę z umywalką. Pomijam już fakt, że czekałem na nią prawie tydzień (miała być na drugi dzień), no ale wreszcie przyszła. I tak samo jak poprzednio - opakowanie nienaruszone.
Przyszedł czas na montaż mebelków, biorę się za słupek, otwieram pudło i co widzę? O to:
I to:
Tak patrzę i się zastanawiam "jakim cudem?" i wyszło mi, że jakiś Janusz (albo Grażyna) biznesu wziął, przepakował mebel w nieuszkodzone opakowanie i heja! wysłał go mi. No bo jak inaczej? Pudło całe, mebel złamany prawie na pół, a wątpię żeby producent zapakował uszkodzony towar i wysłał gdziekolwiek. I tak - moja wina mogłem sprawdzić przy kurierze i tak dalej....ale sami piszą, że sprawdzać jak pudło sponiewierane.
Piszę ja więc do sklepu reklamację i czekam na odpowiedź i odpakowuję jeszcze umywalkę. Tutaj też niemiłe zaskoczenie, o proszę:
Dla tych co się nie znają - to jest otwór do kranu, otwór jest niedorobiony, przez co kranu albo nie dałoby się poprawnie zamontować, albo szybko by się zerwał. To jest raczej wina producenta, no aaaale..
Na następny dzień dostaję odmowę uznania reklamacji, bo trzeba było sprawdzić przy kurierze i ogólnie to już minęło więcej niż tydzień i pocałuj nas Pan w otwór technologiczny. Przyznaję - list przewozowy gdzieś posiałem i nie pamiętam kiedy to przyszło, ale sprawdzam na koncie sklepu kiedy słupek przyszedł, a tam:
Jak pisałem dostałem maila z reklamacją to był 07.08.2016
Ogólnie odpisałem im, że odsyłam im słupek i szafkę z umywalką, bo towar jest uszkodzony. Odpisali mi, że oni mają inne daty przyjęcia przesyłki słupka, a poza tym umywalki też nie przyjmą bo jest uszkodzona i co najwyżej o producenta złożą reklamację. Problem w tym, że mam 14 dni na odesłanie towaru i sklep musi go przyjąć (czy coś się zmienia, jak im napiszę, że uszkodzili towar?).
Ogólnie jutro dzwonię do rzecznika praw konsumenta (czy lepiej od razu się do niego przejść?). I jeżeli do weekendu nie dostanę nowej umywalki, to wysyłam im cały towar we wtorek (czy może się nie bawić i wysłać to im już jutro?).
I na koniec oczywiście:
Nie polecam sklepu internetowego poprostulazienki.pl mieszczącego się w Chojnicach, przy ulicy Gdańskiej 33D.
Komentarze (70)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
http://decyzje.uokik.gov.pl/nd_wz_um.nsf
Numer wpisu: 6517
Data wyroku: 2015-11-25
Małgorzata Solis - FRUX SOLIS
"Podczas odbioru paczki należy ją rozpakować i sprawdzić czy produkty są w stanie nienaruszonym. Kurier ma obowiązek poczekać aż Klient sprawdzi zawartość paczki. W przypadku uszkodzenia części lub całości towaru należy spisać protokół, na którego podstawie możliwa
Reklamacja z niezgodności towaru z umową - za starej ustawy. Zdjęcia z uszkodzeniem nie dochodzą do Euro AGD. Za trzecim czy czwartym razem ze służbowego maila. I magia - doszły, reklamacja uznana.
Domena czyni cuda.
P.S. No i też mówił żeby im towar odesłać.