Ostatnio jak jechałem na rowerze w korku to też trafiłem na takiego pasażera co nie jest za pan brat z lusterkami. Na szczęście wyhamowałem i niby wszystko byłoby spoko gdyby koleś nie rzucił "Tak to jest jak się prawą stroną wyprzedza". Zdążyłem mu tylko odburknąć żeby nauczył się nowych przepisów, bo wdawanie się w dyskusję pewnie nic by nie dało, i pojechałem dalej.
Komentarze (4)
najlepsze