Zamówiłem przez internet razem z dziewczyną telefon Huawei P9 Lite. Na stronie t-mobile.pl
200zł za aparat + miesięczne faktury za około 70zł.
14.06.2016. zarejestrowaliśmy wszystkie dane w systemie. Pozostało czekać na kuriera.
Minęły 3 dni.
17.06.2016 ku mojemu zdziwieniu dziewczyna spotkała się z kurierem, który chciał od niej 400zł za wskazany telefon. Okazało się, że przez czas oczekiwania na dostawę, zmienił się cennik na stronie. Paczka nie została przyjęta. Dziewczyna dzwoniła do biura obsługi w celu wyjaśnienia sytuacji.
17.06.2016 - zamówienie zostało anulowane, kurier wrocił z paczką, a dziewczyna ponowiła zamówienie. Ok, pora czekać dalej...
22.06.2016 - kurier znów przybył z telefonem i umową. Jednak jego cena to kolejny raz 400zł. Wkurzona dziewczyna dzwoniła tego dnia 3 razy do biura obsługi w celu wyjaśnienia sytuacji. Ile można? Ciągła rozmowa z debilami, którzy odsyłają do następnej osoby i nic nie potrafią zrobić. Była propozycja na doliczenie tych nadmiarowych 200zł do rachunku - niestety. Nie da się. System nie pozwala. Porażka. Ok.
W tym czasie napisałem na oficjalny fb t-mobile. Dostałem info o tym, że muszę napisać na jakiś specjalny mail andrzej@t-mobile.pl.
Zatem dziewczyna wysłała maila:
"Dzień dobry
Zamawiałam w sklepie internetowym
telefon z przedłużeniem abonamentu.
Mój nr telefonu to: 887 *** ***
Telefon to Huawei P9 Lite. Miał być za 200zł. W trakcie dostawy zmienił się cennik na 400zł. Dwa razy był u mnie kurier z paczką i oczekiwał 400zł zamiast 200zł :/ Dzwoniłam 7 razy na BO.
Oto nr zamówienia: 434******
Bardzo proszę o potwierdzenie otrzymania maila."
W tym czasie, jak czekaliśmy na odpowiedź, ku naszemu zdziwieniu, w piątek 24.06.2016 jakiś konsultant za moją dziewczynę, bez jej zgody, złożył podobne zamówienie. Nie wiadomo na jakich warunkach i z jakiej racji. Rozmawiałem z dziewczyną wtedy przez telefon, kiedy otrzymała maila o potwierdzeniu zamówienia. Zadzwoniła do biura obsługi natychmiast i kazała anulować jakiekolwiek umowy złożone bez jej wiedzy. Najlepsze jest to, że jakiś kretyn chciał jej wcisnąć umowę na 36 miesięcy z telefonem Huawei P9 Lite za 21zł za telefon jednorazowo + abonament w ramach przeprosin. Tak, pewnie, dłuższy czas umowy, więcej kasy z klienta i to są przeprosiny? Pojebało...
Zatem odmówiła.
Złożyła reklamację i skargę, ale oczywiście okres oczekiwania to 30 dni...
I to był chyba już 9 telefon w tej sprawie...tragedia.
Co nam pozostało? Oczekiwanie na mail od super konsultanta Andrzeja.
A zatem, 28.06.2016 nadeszła odpowiedź:
"Witam
Dziękuję za korespondencję. Przepraszam za wydłużony czas oczekiwania na odpowiedź. Uprzejmie jednak wyjaśniam, że Pani sprawą zajmuje się już Specjalista, także bardzo proszę jeszcze o cierpliwość - zgłoszenie wymaga dokładnej analizy.
Zapewniam, że jak tylko będziemy dysponować wyjaśnieniami, otrzyma je Pani w odrębnej korespondencji.
Z pozdrowieniami
Rafał Terczyński
Biuro Obsługi Abonenta"
No i co? Telefon zamówiniony 14 czerwca, cały czas leży na magazynie t-mobile.
Moja dziewczyna wysłała ostatnią wiadomość:
"Na załatwienie sprawy czekam do dnia jutrzejszego w przeciwnym wypadku proszę nie liczyć na przedłużenie umowy, ponieważ Państwo rozpatrują sprawę już dwa tygodnie i ciągle bez rezultatów. Moje próby porozumienia się z Państwem również nie przyniosły skutku ze względu na opieszałość i niekompetencje konsultantów czego najlepszym przykładem jest złożenie któregoś z kolei zamówienia bez mojej zgody co jest praktyką nielegalną. Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Z góry dziękuję."
Mam już dość. Dziewczyna ma dodatkowy rachunek za połączenia z BO, a i tak pewnie koniec końców zmienimy sieć, bo obsługa techniczna w t-mobile to jakaś porażka.
Nie polecam tego allegrowicza.
Komentarze (2)
najlepsze