Część z was pewnie zwróciła uwagę na uciążliwy żółty kurz pokrywający od kilku dni wszystko co znajduje się "pod chmurką". Wystarczy wieczorem umyć samochód a rano już z powrotem jest pokryty warstwą kurzu.
Zapewne znacznie mniej z was zwróciło uwagę, że w ostatnich dniach wokół Księżyca można zaobserwować niecodzienną owalną kolorową poświatę. Poświata ta to zjawisko optyczne zwane
wieńcem lub
koroną. Sam wieniec to nic nadzwyczajnego (choć fizyka tego zjawiska jest bardzo ciekawa!), bardzo często można go zaobserwować gdy światło Słońca lub Księżyca prześwietla przez cienką warstwę chmur lub przez mgłę. Malutkie kropelki wody rozpraszają światło Księżyca tworząc charakterystyczne kolorowe okręgi. W normalnych warunkach (chmura, mgła) wieniec jest zawsze okrągły.
Co sprawia, że teraz na niebie możemy oglądać wieniec w kształcie cytryny, na dokładkę na bezchmurnym niebie?
Zarówno za kolorową łunę wokół Księżyca jak i za kurz na samochodach odpowiadają mikroskopijne pyłki rozsiewane w ogromnych ilościach przez "kwitnące" męskie szyszki sosny i unoszone na odległości dziesiątek a nawet setek kilometrów przez wiatr. Przy odpowiedniej pogodzie, na terenie całego kraju rozpoczyna się masowe pylenie sosen. Przez kilka dni w roku, powietrze, na pozór przejrzyste, tak naprawdę staje się zawiesiną tych drobinek pyłu.
źródło: gfycat.com
źródło: gfycat.com
Pyłek sosny ma charakterystyczną budowę, z doczepionymi dwoma pęcherzykami powietrznymi. Całość nieco przypomina głowę myszki Miki. Dzięki temu kształtowi wszystkie pyłki unoszą się w powietrzu "uszami do góry". To z kolei sprawia, że światło, przechodzące przez powietrze pełne jednakowo ułożonych pyłków, rozprasza się mocniej w niektórych kierunkach a słabiej w innych.
Przed nami jeszcze kilka dni przyzwoitej pogody i jasny Księżyc tuż po pełni. Osobiście ostatni raz tak dobre warunki do obserwacji wieńca z pyłków sosny widziałem w 2010 roku. Polecam zagryźć zęby i mimo wszechobecnego źółtego kurzu wybrać się na wieczorny spacer aby napatrzeć się na piękny wieniec wokół księżyca. Następny taki będzie można zaobserwować w najlepszym wypadku dopiero za rok :)
Komentarze (1)
najlepsze