Zgadzam się. Trzeba rozwijać elektryki tak, aby móc odejść od jednostek spalinowych. Nie dość, że powietrze się oczyści to jeszcze parę wojen się zakończy. :)
Wszystko fajnie i pięknie. Tylko jest jeden szkopuł - wbrew pozorom prąd nie bierze się z gniazdka. Zanim do niego dotrze trzeba mieć linie przesyłowe, transformatory i - co najważniejsze - elektrownie. Jeśli większość samochodów zmieni napęd z diesla/benzyny na elektryczny to ile więcej elektrowni, linii przesyłowych i transformatorów trzeba będzie dobudować? Ile to będzie kosztować? Skąd wziąć tyle energii elektrycznej, aby raz w tygodniu naładować chociaż 1/3 samochodów poruszających się po
@mj12: Nie masz racji i jednocześnie ją masz. Już tłumaczę ten niby paradoks. Technologia, która pozwalała na produkcję taniej, bezpiecznej, czystej energii już istniała w fazie niemal gotowej do komercyjnego użytku. Nie mówie tu o jakims oszołomskim #!$%@?. Ta technologia to reaktory powielające oparte na torze, którego zasoby wystarczyłyby na conajmniej kilkadziesiąt tysięcy lat. -Toru jest więcej na Ziemii od Uranu -Jego rafinacja jest o niebo prostsza od uranu -Jest odpadem
taka prawda że jak pojawi się więcej elektryków niż spalinowych na drogach to dojebią nam takie same podatki jak teraz za ropę płacimy,a i hameryka również stwierdzi że w w Brazylii jest niszczona demokracja jaki w chinach(chociaz tam jej nie ma ale każdy wie o co chodzi) i tam będą kolejne wojny o ile Chińczycy dojadą USA najwięcej jest tam litu głównego składnika akumulatorów i tyle w temacie xD
Komentarze (190)
najlepsze
Co do wtyczek - są przejściówki i normalnie działają.
Komentarz usunięty przez moderatora
-Toru jest więcej na Ziemii od Uranu
-Jego rafinacja jest o niebo prostsza od uranu
-Jest odpadem