Pamiętam jak za gówniaka chyba wrona albo inna sroka wleciała mi w drzwi balkonowe w pokoju, zdechła albo straciła przytomność xD nie wiem, ale chciałem wynieść ją na działkę, gdy niosłem ją na szpadlu przed podwórko zaatakowało mnie może z 10 jej pobratyńców xD pamiętam uciekałem jak głupi, bo tak się wydzierały i regularnie nurkowały tuż obok mojej głowy ;/
@Heninger: a mi w weekend po montażu siatki na balkonie, żeby mi gołębie nie #!$%@?ły go, jeden próbując wejść od strony sąsiadki zawinął się w siatkę dziobem i zdechł (wywaliłem go do kosza), potem przez kilka tygodni jedna taka gołębica przylatywała popatrzeć czy może nie zmartwychwstał, rzucała pełne oburzenia spojrzenia, ale po 2 miesiącach gołębie się w końcu ode mnie od*(#(ły i siatka wisiała ze 2 lata, nic w tym czasie
@Pan_Mysz: To prawda. Ale nie tylko o to chodzi. Słyszałem taką opowiastkę, że dawno temu jak dziad chodzący od wsi do wsi miał na końcu kija zawinięty kawałek skóry wilka, to żaden pies go nie ruszył...
@trzynastka: @mapixxx: Generalnie byłoby mi smutno, ale nienawidzę #!$%@? srok, wszystkie ptaki zajebią, wszystko co im podejdzie. Pierwszy raz widziałem za dzieciaka jak dwie sroki ganiały za wróbelkiem i dojechały go przy przystanku autobusowym na którym stałem. ( ͡°ʖ̯͡°) #!$%@? sroki.
U mnie na ośce żaden kot nie ma spokoju. Spieprzają jak głupie bo wrony siwe atakują dwójkami i szukają kota po krzakach jak przemyka. Sierściuchów ratują samochody i piwnice. Wrony rządzą i są tak śmiałe że włażą pod krzaki, zaglądają i szukają kosmacza żeby przetrzepać futro.
Coś w tym jest, ptaki tego samego gatunku próbują w takiej sytuacji współdziałać. Niecały rok temu zgarnąłem z trawnika młodą kawkę, z której dzikie koty zrobiły sobie zabawkę. Nie zamierzały zeżreć, po prostu zmaltretować z nudów. Co najmniej kilka innych, dorosłych kawek non-stop nurkowało i przysiadało w pobliżu młodej drąc się ile wlezie. Kiedy złapałem małe, cały cyrk od nowa. Darcie ryja i przelatywanie dorosłych tuż obok mnie. Nieprawdopodobna determinacja, aż w
W dupie ze srokami... Wytępiły większość małych ptaszków na moim osiedlu. Teraz zamiast radosnego ćwierkania jest #!$%@? skrzeczenie tego latającego gówna. Muszę sobie sprawić takiego Krogulca.
@phfthphthf: Niestety moja kamienica nie doczekała się jeszcze ocieplenia. Mają zacząć w tym roku, ale coś właśnie wspominali o sezonie lęgowym. Chcę moje wróble z powrotem!
@S-Type: można tanim kosztem zrobić budki z kawałków rury/rynny lub wzmocnionych kartonów po napojach ;) z tym, że nie ma już tyle zboża na polach co kiedyś, więc wróbli tak czy siak będzie mniej. Jest za to dużo sikor, grubodziobów, dzięciołów, kukułek - przynajmniej u mnie w mieście. Nawet słyszałam w tym roku moje ulubione wilgi w centrum miasta :)
Komentarze (98)
najlepsze
#!$%@? sroki.
Niecały rok temu zgarnąłem z trawnika młodą kawkę, z której dzikie koty zrobiły sobie zabawkę. Nie zamierzały zeżreć, po prostu zmaltretować z nudów. Co najmniej kilka innych, dorosłych kawek non-stop nurkowało i przysiadało w pobliżu młodej drąc się ile wlezie. Kiedy złapałem małe, cały cyrk od nowa. Darcie ryja i przelatywanie dorosłych tuż obok mnie. Nieprawdopodobna determinacja, aż w