sami specjaliści na wykopie, coraz was więcej tutaj. tylko co wy osiągacie? coraz rzadziej tu zaglądam i przestane chyba na zawsze. tu jest gorszy śmietnik niż na wp.
Nie mozna wierzyc ze tylko chemia leczy raka. No ale jest wiele ludzi ktorzy nie znaja alternatyw. Wszedzie liczy sie hajs i to prawda ze farmaceci na nas zarabiaja. Gdyby wyleczyli Cie lekiem o ktorym mowia ze Cie wyleczy (nie chodzi mi tu o gripex czy apap tylko cos powazniejszego) to nie kupilbys juz go a oni stracili by klienta. Nie wiem czy wiecie ale w stanach lekarze od kazdej przepisanej chemii
@mephian84: i jeszcze dopiszę... Zapewne oprócz chorowania na raka to o raku nic nie wiesz. Proponuję więc poczytać o onkogenach, o biologii nowotworów, o wewnątrzkomórkowych procesach naprawczych, o apoptozie, o immunologii nowotworów - a także o farmakologii leków nowotworowych, i nowych metodach, o immunochemii
piszesz o swoich własnych odczuciach i opiniach ale one są NIEZGODNE Z FAKTAMI.
Chemioterapia wydłuża ludziom życia i wielokrotnie je ratuje. Nie pisz bzdur.
Żeby uświadomić sobie o czym jest ten artykuł, trzeba zrobić wstępny research, wziąć pod uwagę kilka badań naukowych, które potwierdzają prawdziwość przedstawionych stwierdzeń. Pierwsze badanie, które należy przestudiować to odsetek występowania raka w populacji: według obszernych analiz rak nie występuje u Japończyków i ogólnie Azjatów, Hindusów czy Arabów, czyli tam gdzie występuje duże urozmaicenie w diecie, gdzie przodują ostre przyprawy, warzywa i owoce morza, fermentowane warzywa i jogurty. Pomijając raka trzeba zwrócić
- mówisz o badaniach naukowych nie linkując do nich - piszesz że rak nie występuje u Japończyków, tymczasem co roku diagnozuje się tam 200 na 100.000 przypadków, i notuje 100 zgonów z powodu raka na 100.000:
@Riess: Wielki błąd, który popełniłeś to nie wziąłeś pod uwagę tego, że ludzie którzy stosują niezdrową dietę prędzej czy później mogą zachorować na tą chorobę, więc chyba jest to oczywiste że nie wszyscy się tak odżywiają. Moje spostrzeżenie oparłem na diecie!!! a nie na statystykach występowania, podałem przykłady które są potwierdzone i udowodnione naukowo, wystarczy poszukać.
@grazwydas: 1. Nowotwory powstają z mutacji, które jak najbardziej mogą być (są?) przypadkowe. 2. Ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, która zakłada że "rak" to jedna choroba. Są dziesiątki rodzajów nowotworów. 3. Przecież nowotwory leczy się chemioterapią. 4. Patrz punkt 2 - ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, bo co to znaczy "przeciwrakowe jedzenie". Takie które zmniejsza szansę zachorowania? Takie które leczy raka? 5.
Pomijając ten artykuł, słyszeliście kiedykolwiek o witaminie B17? Poczytajcie sobie, jeśli ktoś ma ochotę. Ja nie będę się produkować, bo i tak zostanę zminusowana. ;) Niemniej jednak to z chemioterapią to prawda. Napromieniowanie jest cholernie inwazyjne na organizm i nawet jeśli w ten sposób ludzie pozbędą się raka, to mogą umrzeć z powodu choroby popromiennej. Mają wtedy bardzo osłabiony i wypłowiały organizm ze wszystkiego, co pożyteczne i szkodliwe.
@Psychodelia: 1. to nie jest żadna witamina 2. amigdalina jest powszechnie dostępna od 186 lat. Gdyby działała ludzie by ją brali i rak nie byłby problemem. Nikt ci nie broni kupić nawet kilograma online. Tylko zanim weźmiesz dużą dawkę radziłbym pójście do notariusza i napisanie testamentu.
Myślisz, że na wszystkie nowotwory, nawet te łagodne, chemioterapia to jedyne wyjście? Tak nie jest.
@Psychodelia: Masz rację. Chemioterapia jest podstawą leczenia przy tylko nowotworach przy których nie występują guzy stałe. W pozostałych stosuje się ją tylko jako przygotowanie do leczenia chirurgicznego albo w spowalnianiu rozwoju choroby terminalnej, w której obecne są już przerzuty.
Ja wiem, że wszystkie te twierdzenia są całkowicie sprzeczne z tym, czym karmiono was od urodzenia, ale jeśli zastanowicie się nad tym prawdziwie przez dłuższy czas, to dojdziecie do zadziwiających wniosków.
Komentarze (287)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@mephian84: Twoja mocna wiara jednak faktów nie zmieni. Żywnością nie da się wyleczyć nowotworu.
Zapewne oprócz chorowania na raka to o raku nic nie wiesz. Proponuję więc poczytać o onkogenach, o biologii nowotworów, o wewnątrzkomórkowych procesach naprawczych, o apoptozie, o immunologii nowotworów - a także o farmakologii leków nowotworowych, i nowych metodach, o immunochemii
piszesz o swoich własnych odczuciach i opiniach ale one są NIEZGODNE Z FAKTAMI.
Chemioterapia wydłuża ludziom życia i wielokrotnie je ratuje. Nie pisz bzdur.
@rodkit: Już popełniłeś dwa błędy:
- mówisz o badaniach naukowych nie linkując do nich
- piszesz że rak nie występuje u Japończyków, tymczasem co roku diagnozuje się tam 200 na 100.000 przypadków, i notuje 100 zgonów z powodu raka na 100.000:
http://globalcancermap.com/
Teraz o micie Azji gdzie nie umiera się na raka. Wynika on z dwóch przyczyn:
Po pierwsze, wykrywalność nowotworów w Azji
1. Nowotwory powstają z mutacji, które jak najbardziej mogą być (są?) przypadkowe.
2. Ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, która zakłada że "rak" to jedna choroba. Są dziesiątki rodzajów nowotworów.
3. Przecież nowotwory leczy się chemioterapią.
4. Patrz punkt 2 - ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, bo co to znaczy "przeciwrakowe jedzenie". Takie które zmniejsza szansę zachorowania? Takie które leczy raka?
5.
@grazwydas: OK, to gdzie ta racja? Co jest prawdziwego w zdaniu:
Nie widzę tu wypunktowania tych rakotwórczych substancji.
Niemniej jednak to z chemioterapią to prawda. Napromieniowanie jest cholernie inwazyjne na organizm i nawet jeśli w ten sposób ludzie pozbędą się raka, to mogą umrzeć z powodu choroby popromiennej. Mają wtedy bardzo osłabiony i wypłowiały organizm ze wszystkiego, co pożyteczne i szkodliwe.
1. to nie jest żadna witamina
2. amigdalina jest powszechnie dostępna od 186 lat. Gdyby działała ludzie by ją brali i rak nie byłby problemem. Nikt ci nie broni kupić nawet kilograma online. Tylko zanim weźmiesz dużą dawkę radziłbym pójście do notariusza i napisanie testamentu.
@Psychodelia: Masz rację. Chemioterapia jest podstawą leczenia przy tylko nowotworach przy których nie występują guzy stałe. W pozostałych stosuje się ją tylko jako przygotowanie do leczenia chirurgicznego albo w spowalnianiu rozwoju choroby terminalnej, w której obecne są już przerzuty.
Jak to miło jak nick się zgrywa z treścią ( ͡° ͜ʖ ͡°)