Kwiatki z raportów, czyli jak sprzedawcy aut nabijają nas w butelkę?
Przyśpiesza tragicznie jakby ciągnęło za sobą przyczepę kempingową, sprzedający tłumaczył to tym, że auto waży 1300kg i do tego 2 osoby i dlatego tak kiepsko przyśpiesza. Jak on jedzie sam to auto idzie jak rakieta.
drgre7 z- #
- #
- #
- #
- 168
Komentarze (168)
najlepsze
ja się zwykle spotykam z tym że auto po konkretnym dzwonie i spawaniu (wymyte i wyplakowane, od strony technicznej "byle miesiąc wytrzymał") jest droższe od drugiego takiego samego ale np z wyciekami czy zawieszeniem do remontu, ewentualnie po stłuczce ale bez "grubszej historii" (komora silnika nigdy nie myta, wnętrze do odświeżenia, zarysowany zderzak )
zgadnij który się pierwszy sprzeda na niedzielnej giełdzie
Pytam Mirka handlarza o ogólny stan, jak lakier itp...Panie, jak Pan przyjedziesz te 400km, na 100% wrócisz tym samochodem, było lekkie przetarcie parkingowe, pomalowane przez poprzedniego właściciela...stan bardzo dobry, bez luzów, bez wycieków...itd
Nawet teraz jak sobie to przypominam to sie denerwuje...jak mozna tak łgać przez telefon.
"Samochód przedstawiony do oceny przez sprzedającego to pięciodrzwiowe kombi z nadwoziem z blachy stalowej, ocynkowanej, pokryte lakierem metalizowanym w kolorze grafitu. Ocena przeprowadzona została za pomocą standardowych przyrządów pomiarowych oraz miernika grubości powłoki lakieru P-10-S-AL. W wyniku oględzin i pomiarów stwierdzono powtórne lakierowanie całej powierzchni
Czy to była okazja cenowa? Na ten rocznik raczej nie. Mniej
https://www.youtube.com/watch?v=BXCJmN-Koeo