W takich sytuacjach chciałbym mieć auto, na którym mi zupełnie nie zależy, oraz sporo wolnego czasu i... #!$%@?ć. Jak lubi dupsko wystawiać, to może i nawet podziękuje młot jeden.
@who_cares2: Śmiem wątpić patrząc na to nagranie: koleś zmienił pas nawet tego nie sygnalizując. Czyli nie ustąpił pojazdowi na innym pasie. Także jego wina. Zaraz pewnie eksperci od ruchu drogowego rozwieją wątpliwości ;-) .
@ad1s: Nie mogę zrozumieć co może być powodem takiego zachowania. Same kobiety, czy złe zrozumienie zasad szkoły nauki jazdy, że zawsze jak najbliżej prawej strony?
Ja ostatnio ćwiczę jazdę lewym pasem na takich zwężkach i jest coraz lepiej. Praktycznie za każdym razem wjeżdżam od razu, nikt nie odgrywa szopki zajeżdżaniem, żeby nie wpuścić. Tylko tak: - nie #!$%@? lewym pasem, - jadę zawsze do końca, - nie wykorzystuję, że ktoś się zagapił, albo ma problem z szybkim ruszeniem, - nie wpycham się na siłę, jeśli mnie ktoś nie chce wpuścić.
Dwa lata temu jak miałem jazdy z instruktorem to miałem taką sytuacje. Na zółtym stała ciężarówka z właczonym kierunkowskazem, która chciała właczyć się do ruchu to sobie myśle, że puszcze ją bo po co ma się za mną wlec:P Na to mój instruktor omal nie wybuchł, że co ja #!$%@?, przecież mam pierwszeństwo, niech cwaniak sobie czeka na tym pasie!!. Pewnie gdybym nie siedział na mirko to bym myślał, że takich sie
@Cebulix: Instruktor cię pod egzamin uczy. Tam generalnie nie ma kultury i jak masz pierwszeństwo to masz jechać, żeby egzaminator sobie czegoś dziwnego nie pomyślał. Problem jest nawet jak ktoś zwalnia żeby cię wpuścić, jak trafisz na upierdliwego egzaminatora to może się uprzeć że wymusiłeś i oblać. Kultura na drodze jak masz prawko - jak najbardziej, ale na czas egzaminu trzeba być #!$%@? i zapomnieć o dobrym wychowaniu, niestety taki kraj.
@desf: Niestety, ale to prawda. Sam w ten sposób oblałem dwa egzaminy.
Na pierwszym miałem zmienić pasy ze skrajnie lewego na prawy i skręcić w prawo. Wskoczyłem na środkowy pas, kierunek i czekam aż będzie miejsce na prawym do skętu. Za mną robi się korek, bo jadę 5 km/h - muszę zmienić pas, nie ma bata, w końcu egzamin. Nagle na prawym facet mruga światłami, puszcza mnie, robi się odstęp -
Nagrywać, słać na policję. Jak się nie będzie karać negatywnych zachowań to kultura i bezpieczeństwo w ruchu w dalszym ciągu będą istniały tylko teoretycznie.
ja na takich kończących się pasach przyspieszam na tyle wyraźnie, by ewentualny szeryf zastanowił się dwa razy zanim zmieni pas, mam samochód w miarę fajny, ale nie odmówię sobie #!$%@?, już dawno to postanowiłem, by nie rozkminiać w ostatniej chwili "walić czy nie"
@olowpb: mój ojciec kiedyś miał tarpana z takim patentem. jak uderzył w X5 która wymusiła to pojechała na złom a tarpana wystarczyło odmalować czarnym sprejem ( ͡°͜ʖ͡°)
Kocham takie gównoburze, gdy miłośnicy prawego pasa wyzywają normalnych kierowców od cwaniaków, tylko dlatego, że ośmielili się jechać wolnym pasem. Jak na razie ustrzeliłem dwóch szeryfów i przeważnie zaczynało się "no co ty #!$%@? zrobiłeś, dlaczego #!$%@?łeś mi w auto", a moja odpowiedź niezmiennie "a na #!$%@? chamsko zajechałeś drogę".
@Skinef: napisałem, że jak zdarzyło się 2x że ktoś zajechał mi drogę chcąc mnie nauczyć, to go przytarłem (zresztą tak samo jak zdarzyło mi się przytrzeć typów, których nie chciałem wpuścić, a oni i tak na chama się wpychali licząc, że odpuszczę). I reakcja to zawsze "no #!$%@? czemu żeś #!$%@?ł", a ja na to "a na #!$%@? żeś się wpychał/zajeżdżał drogę, masz teraz #!$%@? nauczkę". Potem kłótnie, wyzwiska i na
jak nie szkoda samochodu to az sie prosi o lekkie pukniecie, walisz go w lewy rog/blotnik i sie frajer nie wywinie z wymuszenia pierwszenstwa ( ͡º͜ʖ͡º) ty sobie zrobisz ladnie auto, przytulisz kilka zlotych a frajer bedzie mial nauczke
Komentarze (260)
najlepsze
@who_cares2: Do którego auta z prawego pasa mam dostosowywać odpowiednią odległość jeżeli jadę drugim pasem i żadnego auta nie ma przede mną?
- nie #!$%@? lewym pasem,
- jadę zawsze do końca,
- nie wykorzystuję, że ktoś się zagapił, albo ma problem z szybkim ruszeniem,
- nie wpycham się na siłę, jeśli mnie ktoś nie chce wpuścić.
Na to mój instruktor omal nie wybuchł, że co ja #!$%@?, przecież mam pierwszeństwo, niech cwaniak sobie czeka na tym pasie!!. Pewnie gdybym nie siedział na mirko to bym myślał, że takich sie
źródło: comment_4gSQWanBsObrGpdQ7GsRw21t1XDo1x96.jpg
PobierzNa pierwszym miałem zmienić pasy ze skrajnie lewego na prawy i skręcić w prawo. Wskoczyłem na środkowy pas, kierunek i czekam aż będzie miejsce na prawym do skętu. Za mną robi się korek, bo jadę 5 km/h - muszę zmienić pas, nie ma bata, w końcu egzamin. Nagle na prawym facet mruga światłami, puszcza mnie, robi się odstęp -
Jak na razie ustrzeliłem dwóch szeryfów i przeważnie zaczynało się "no co ty #!$%@? zrobiłeś, dlaczego #!$%@?łeś mi w auto", a moja odpowiedź niezmiennie "a na #!$%@? chamsko zajechałeś drogę".
I reakcja to zawsze "no #!$%@? czemu żeś #!$%@?ł", a ja na to "a na #!$%@? żeś się wpychał/zajeżdżał drogę, masz teraz #!$%@? nauczkę". Potem kłótnie, wyzwiska i na