Czemu nie ma nic na temat powodów dla których van Ecyk w krzywym zwierciadle inaczej przedstawił Arnolfinich? To znacznie ciekawsze niż sam fakt zmian w namalowanym ofbiciu.
Obraz nasycony jest symbolami, podkreślającymi ich przywiązanie do takich wartości jak wiara i rodzina. Czerwone łoże to symbol miłości małżonków, podobnie sandały podkreślające świętość sakramentu małżeństwa; w myśl starotestamentalnej zasady „Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (Wj 3, 4-5). Pies to oczywisty symbol wierności, miotełka wisząca na ścianie oznacza czystość małżonki.Tuż
@s1720nk: Tu chodzi o technologię malarstwa! To była rewolucja! A przede wszystkim chciałem zaciekawić mireczków. Może ty znasz ten obraz a nie każdy musi go znać.
Tak było też w przypadku Michała Anioła właśnie, który swoją umęczoną tworzeniem kolejnego fresku w Kaplicy Sykstyńskiej twarz zakamuflował na skórze zdartej ze świętego Bartłomieja. Ten ostatni trzyma ją na tworzonym w latach 1537-1541 „Sądzie ostatecznym”. Kiedy zaś odkryto, że święty nie dzierży w dłoni własnej tkanki, a powłokę cielesną artysty? Dopiero pod koniec lat 20. XX wieku. Blisko 500 lat po namalowaniu.
Komentarze (25)
najlepsze
nie jest ciężko domyśić się że to czaszka.
I nie trzeba kombinować z łyżeczkami czy czymś - wystarczy rozciągnąć ten kawałek obrazu w jakimkolwiek programie i już.
Ale w ogóle to jakiś średni pomysł z tą czaszką w takiej formie na tym obrazie. Ani to pasuje, ani ukryte ani nic.
Skoro już podają taką informację to może by też
@narkotyki: Zapewne na wykopie np. tu http://www.wykop.pl/link/2107514/w-odwiedzinach-u-arnolfinich/ choć był tez jakiś artykuł na głównej ale nie mogę znaleźć :-( Wykop uczy... :-)
Komentarz usunięty przez moderatora
van Eyck Arnolfini: http://www.youtube.com/watch?v=m3RWlXjnnd4
Komentarz usunięty przez moderatora