Rata mojego kredytu na 35 lat to 890 zł. Wynajem mieszkania o porównywalnym standardzie to conajmniej 1200 zł. Wniosek: Twoje przeliczenie jest prawdziwe tylko dla konkretnego przypadku.
subiektywny komentarz jako osobny wykop to jest BŁĄD. Ludzie wybierają kredyt zamiast wiecznego wynajmu bo wiedzą, że kupują swoje, czyli np. na emeryturze jak ich zarobki będą mniejsze nie będą się martwić o wzrajstającą cenę najmu, również posiadając włacne mieszkanie można je przekazać kolejnym pokoleniom. W przytoczonych rozważaniach zapomniano także, że w czasie wartość mieszkania powinna systemaryczne wzrastać (podobnie jak cena najmu), co jest kolejnym plusem posiadania własnego M.
W wycenie wartości nieruchomości i pieniędzy odkładanych na lokacie nie ma uwzględnionej inflacji, co podważa obliczenia autora. Odpowiedź na pytanie co się bardziej opłaca - brać kredyt czy odkładać na mieszkanie wynajmując sprowadza się w gruncie rzeczy do odpowiedzi na pytanie:
czy ceny nieruchomości rok do roku wyrażone w procentach (inflacja w uproszczeniu) plus koszt wynajmu wyrażony w % do wartości nieruchomości są wyższe niż koszt kapitału czyli oprocentowanie kredytu?
Zgadzam się z autorem. Dodam, że ceny mieszkań w Polsce to dramat na tle zarobków. A co najśmieszniejsze to fakt, że ceny kredytów mieszkaniowych są bardzo niskie. Tak więc nawet jeśli ceny nieruchomości spadną to i tak cena zostanie skorygowana w górę poprzez kredyt który podrożeje gdyż trudno oczekiwać od banków żeby nie wykorzystały takiej sytuacji aby więcej zarobić.
Kolejny wniosek: Mitem jest również to, że zarobimy, kupując mieszkanie w celu wynajmowania go. Nie da się zarobić na sam kredyt, a co dopiero jeszcze zyskać na tym.
Chmura wskazał na ważną rzecz. Należy w obliczeniach uwzględnić wszystkie strumienie pieniężne. Przy kredycie wpłacamy miesięcznie X, przy wynajmie Y, z kolei nadwyżkę (X-Y) wrzucamy na lokatę. W sytuacji pierwszej jednak po tych 30 latach mamy owo kredytowane mieszkanie ( o wartości Z), natomiast w drugiej 0zł.
Wszelkie pożyczki i inne kredyty to d!!$$izm. Czym jest bowiem pieniądz, jak nie umownym ekwiwalentem wykonanej pracy? Płacić za pieniądze? I to jeszcze komuś?
Komentarze (21)
najlepsze
czy ceny nieruchomości rok do roku wyrażone w procentach (inflacja w uproszczeniu) plus koszt wynajmu wyrażony w % do wartości nieruchomości są wyższe niż koszt kapitału czyli oprocentowanie kredytu?
Inflacja wynosi
Tylko co w tym dziwnego, przeciez wiadomo, ze kredyt na dlugi okres i duza kwote = duzy koszt.
W przypadku np. 50% wkladu wlasnego i kredytu z rata malejaco na 15-20 lat sytuacja wyglada duzo lepiej.
Wszystko jest dla ludzi lecz z umiarem. Kredyty też.
http://www.wykop.pl/link/283520/obecnie-lepiej-wynajmowac-niz-brac-kredyt-hipoteczny
dla banku WYGENEROWANIE tych 300 tysięcy to kwestia jednego zapisu w ich aktach.
http://www.nbportal.pl/prezentacje/kreacja.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stopy_rezerwy_obowi%C4%85zkowej
FIGHT NWO!