ciekawe jak czuli się ludzie, którzy jednego dnia byli skazanymi na śmierć, trzymani w ciężkich warunkach jak świnie na rzeź, bez nadziei, wypruci z emocji, jak ludzkie szmaty a następnego dnia stali się wolnymi ludźmi czy można żyć choć trochę normalnie nosząc takie brzemię? ze wspomnieniami z obozu, śmierci swoich dzieci, rodziców, ukochanych? ciekawe ilu z nich wyszło na wolność tylko po to, aby spokojnie kupić sznur i odciąć się na zawsze
@Shivaa: Polecam "U nas, w Auschwitzu" Tadeusza Borowskiego. W tym opowiadaniu została opisana obozowa rzeczywistość. Jeśli dobrze pamiętam, to w innym opowiadaniu autor odnosi się do przeszłości i życia w obozie.
hmm, jeśli "wybitni" polscy politycy jak minister spraw zagranicznych i prezydent (byli na szczęscie) twierdzą publicznie i idą w zaparte że obóz wyzwolili ukraińcy (bo front nazwany był "ukraiński" i obok innych nacji sporo ukraińców tam służyło) no to chyba można mówić że obozy były polskie bo przecież w Polsce były - argument jakiś jest, podobnie jak miał Schetyna i Komor kiedy zapraszał Poroszenke na uroczystości wyzwolenia.
Komentarze (43)
najlepsze
a następnego dnia stali się wolnymi ludźmi
czy można żyć choć trochę normalnie nosząc takie brzemię? ze wspomnieniami z obozu, śmierci swoich dzieci, rodziców, ukochanych?
ciekawe ilu z nich wyszło na wolność tylko po to, aby spokojnie kupić sznur i odciąć się na zawsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora