Co jest w tym palniku spalane? Bo przecież nie dwutlenek węgla. Czy chodzi tu o spalenie niespalonych resztek opału, które ulatniają się w formie gazów i pyłów?
@marekpiotr: prawdopodobnie gaz drzewny (holzgas) - mieszanina wodoru i tlenku węgla (+niepalne dodatki). Szczegónie ten tlenek węgla budzi moje obawy. Nieszczelność całego systemu to bilet na tamten świat.
@marekpiotr: Gdyby ludzie umieli w piecach palić - to praktycznie dymu by nie było.
Ale za to ludzie wolą kisić opał w kotle, bo wtedy taka wygoda - naładuje się raz, ze dwa razy się pójdzie dołożyć - a to się powoli kisi przez cały dzień.
A że pół opału wylatuje przez komin jako sadza i dym, a w domu zimno - to już tym się nie przejmują.
Nie pali się "dymem zamiast węgla", można co najwyżej palić węglem spalając dym. To takie gadanie jakby samochód miał jeździć na oparach zamiast na benzynie - chwytliwe, ale żeby mieć opary, nadal trzeba mieć benzynę. Działać to oczywiście działa, tylko że gość niczego nowego nie wynalazł, może poza własnym wzorem kotła dolnego spalania i sposobem przeróbki typowego kopciucha na dolne spalanie. Ale trochę jeleni na to złowi. W Polsce kotły dolnego spalania
Przypomina mi to trochę jedno z opowiadań zawartych w antologii czeskich powieści science-fiction, które czytałem z 20 lat temu. Było to coś o typie, który zbudował (kupił?), piec, która spalał idealnie dane paliwo. Spalał nie tylko dym/popiół/sadze, ale nie zostawało kompletnie nic, za wyjątkiem wydzielającej się z tego spalania boskiej cząstki (nie wiem czy chodziło tu o bozon Higgsa). A w efekcie oddziaływało to na bohatera i zmieniało go psychicznie i fizycznie.
Moja rodzina mieszka w Ryjewie. Kto jest z tamtych okolic wie, że to niedaleko Kwidzyna. Też zobaczyli ten film w internecie ale jakoś się tym nie przejęli. Jednego dnia piec im padł, musieli kupić nowy no to telefon do tego gościa. Przyjechał i zamontował. Nie wiem jak do końca ta wkładka działa ale rodzina mówi, że oszczędności w opale w granicach 25-30% w zależności jaka temperatura na dworze panuje. Kominiarz przychodzi to
@vostro123: Oni byli jednymi z pierwszych. Dopiero po jakimś czasie nastąpił bum na jego produkt. Nie doprecyzowałem odpowiedzi. W chwili obecnej ma terminy na rok do przodu bo facet dobrymi opiniami sobie markę wyrobił.
Tymczasem urzędasy jedyne co potrafią to wydawać zakazy albo nakazy. Żadna świnia przy korycie nie pomyślała, o tym ze mozna poszukac innego rozwiązania.
@JedynyNiepowtarzalny: rozwiazan poszukano dziesiatki, ale problemem jest to ze ludzie nie chca z nich korzystac. np moj sasiad wysiadajac z nowego samochodu z salonu stwierdzil ze musi palic w piecu bo go nie stac na gaz...
Komentarze (91)
najlepsze
Ale za to ludzie wolą kisić opał w kotle, bo wtedy taka wygoda - naładuje się raz, ze dwa razy się pójdzie dołożyć - a to się powoli kisi przez cały dzień.
A że pół opału wylatuje przez komin jako sadza i dym, a w domu zimno - to już tym się nie przejmują.
Więc tak -
http://czysteogrzewanie.pl/kotly/kotly-dolnego-spalania/
Zobacz schemat wynalazku i porównaj z dowolnym DS:
Działać to oczywiście działa, tylko że gość niczego nowego nie wynalazł, może poza własnym wzorem kotła dolnego spalania i sposobem przeróbki typowego kopciucha na dolne spalanie. Ale trochę jeleni na to złowi. W Polsce kotły dolnego spalania
chwytliwe ale dalekie od prawdy.
Komentarz usunięty przez moderatora